Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Mniej Go kochajcie ,a więcej czytajcie !!

Kanonizacja zawsze jest ryzykowna. Jak każdy publiczny kult osoby z krwi i kości. Nie mam na myśli pytań o detale biografii Karola Wojtyły, które mogłyby rzucić cień na niego jako wzorzec do naśladowania. Człowiek to człowiek. Tylko małe dzieci oczekują od dorosłych boskiej doskonałości. Niebezpieczne są trzy inne rodzaje ryzyka. Pierwszy to zakneblowanie świętego jeszcze grubszą warstwą lukru. Jan Paweł II za życia boleśnie tego doświadczał. Od początku był bardziej kochany niż słuchany. Podziwiany i adorowany, ale nie czytany. Gdyby Polacy włożyli tyle wysiłku i pieniędzy w zrozumienie papieża, ile pochłonęło stawianie mu pomników i uprawianie innych beztreściowych form kultu, Polska byłaby rajem. Bo zawsze wyrażał bezinteresowną, życzliwą odpowiedzialność za świat i za innych. A nam jej najbardziej brakuje. Polacy czerpali z papieża otuchę, ale nie czerpali mądrości. Nie mieli odwagi poważnie rozmawiać o tym, co do nas mówił. Nawet nie bardzo chcieli wiedzieć, co mówi.

Jasiu i Zdzisiu!

To jedyny taki duet aktorski w polskim kinie. Zdzisław Maklakiewicz razem i Jan Himilsbach - zagrali w aż trzech filmach: „Rejsie”, „Wniebowziętych” i „Jak to się robi”. A oto jedna z historyjek-legend, które krążą o aktorach: Od śmierci Maklakiewicza Himilsbach coraz rzadziej pojawiał się w "Spatifie". Był schorowany i stan zdrowia nie pozwalał mu na zabawy tak huczne, jak dawniej. Nie miał już swojej charakterystycznej chrypy, mówił szeptem, chodził z trudem. Znany warszawski lekarz, codzienny gość "Spatifu", wyznaczył mu więc alkoholowy limit - sto gram dziennie. Jednak w niedługi czas potem zobaczył Himilsbacha w stanie wskazującym na spożycie większej ilości. -- Jasiu! A nasza umowa? - karcił aktora. -- Miałeś poprzestać na stu gramach! -- A ty myślisz, że ja tylko u ciebie się leczę? - spokojnie odparował Himilsbach. * * * * * * Są tacy Aktorzy, którzy wywołują natychmiastowy uśmiech na naszych twarzach. W historii polskiej kinematografii b

Nie tylko Wołyń!

W tym roku przypada 70-ta rocznica zbrodni ludobójstwa dokonanej przez faszystów ukraińskich spod znaku UPA na polskiej ludności dawnych województw Poski płd-wsch ,tj. lwowskiego , stanisławowskiego i tarnopolskiego. Skala i okrucieństwo tych zbrodni przerażają nie mniej jak bardziej znana i szerzej opisywana zbrodnia wołyńska . NIE ZAPOMNIJMY O NICH Stowarzyszenie Huta Pieniacka odwołało uroczystości rocznicowe w Hucie Pieniackiej planowane na dni 28.02-01.03.2014 r. w Hucie Pieniackiej i we Lwowie. W komunikacie podane zostało: „Jest nam ogromnie przykro, że podczas 70. rocznicy zagłady nie będziemy mogli pomodlić się i zapalić zniczy w miejscu gdzie zginęli nasi bliscy, lecz eskalacja konfliktu na Ukrainie nakazuje odpowiedzialnym organizatorom podjęcie takiej decyzji, wobec niemożności zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom uroczystości”. W tym samym czasie wszystkie „zwycięskie siły rewolucyjne” na Ukrainie pełne są wyrazów wdzięczności dla Polski i Polaków za pomoc

Panie Kochanku czyli rzecz o jednym z naoryginalniejszych polskich sarmatów !

Przystępując do jaskrawej postaci księcia „Panie Kochanku”, bo takie było przezwisko księcia Karola, mówiącego do każdego szlachcica litewskiego: „Panie Kochanku”, podzielimy sobie temat na „Panie Kochanku” w anegdocie i „Panie Kochanku” w polityce polskiej. Czy wszystkie te anegdoty odpowiadają prawdzie? Nie wiem i sądzę, że nie ma to większego znaczenia. Niewątpliwie „Panie Kochanku” miał talent gawędziarski, narracyjny, a przede wszystkim fantazję niesamowitą. Jego tak zwane łgarstwa zapłodniły literaturę polską. Zagłoba sienkiewiczowski ma w nim oddalonego przodka. „Panie Kochanku” nigdy swych opowiadań nie spisywał, a przecież powinien być uznany za jednego z literatów polskich bardzo twórczych, Chodźko, Rzewuski i szereg innych byli pod jego wpływem. Jeśli Bogusław Radziwiłł z XVII wieku, syn elektorówny i protestant, reprezentował u nas skłonności do cudzoziemszczyzny, o tyle nieświescy Radziwiłłowie, wręcz odwrotnie, byli całkowicie sarmatami, a z nich wszystkich sarmatą najw