Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Pogrzeb Polski w Kryłowie.

Wrzesień 1939 roku przyniósł na naszym terenie nie tylko okupację niemiecką ale także przejęcie władzy administracyjnej, policyjnej itd., przez społeczność ukraińską. Ukraińcy w tym czasie związali swoją przyszłość z Niemcami, wierząc, że przy ich boku powstanie wolna, niezależna Ukraina. W 1940 roku przez tereny nadbużne oraz ziemie przemyskie przetoczyła się fala sypania kopców ziemnych. Czy była to akcja spontaniczna czy sterowana odgórnie tego nie wiemy. Źródła polskie podają, że kopce były sypane przez nacjonalistów ukraińskich dla zademonstrowania antypolskiej nienawiści, dla zjednoczenia wokół niej ludności ukraińskiej, zakopywane w nich były różne symbole polskości, jak czapki żołnierskie z orzełkami, orzełki zerwane z mundurów, wizerunki przedstawicieli władz polskich itp., przy kopcach były urządzane antypolskie wiece. Zupełnie odmienne jest stanowisko Ukraińców w tej kwestii. Przytoczę fragmenty książki Włodzimierza Marczaka "Ukrainiec w Polsce... Było takie życie.

Kryłów na starych fotografiach-cz. VI.

To już 25 lat ...

Przedstawienie musi trwać! Tak! Wewnątrz moje serce pęka Mój makijaż może się złuszczyć ... Lecz mój uśmiech wciąż pozostanie. Cokolwiek się zdarzy, pozostawię to przypadkowi Kolejny ból serca, kolejny nieudany romans Dalej i dalej ... Ktokolwiek wie, po co żyjemy?'

Wołyńskie sieroty -wspomnienia, cz.I.

3 lipca 1943 (sobota) Piotr W. (ur. 1928) : Między Polakami i Ukraińcami w kolonii Gornej nie było nieporozumień, tym bardziej zatargow [...]. Ukraińcy jako prawosławni chodzili do cerkwi w pobliskim Hubkowie, natomiast Polacy do kościoła w Ludwipolu, oddalonego o około siedem kilometrow. Idąc do Ludwipola, przechodziliśmy przez czysto ukraiński Hubkow, ale nigdy nie spotkaliśmy się tam z oznakami wrogości czy zaczepkami. [...] Było już słychać o mordowaniu polskich wiosek na połnocny zachod od Ludwipola. Obawialiśmy się ataku i na noc kryliśmy się po polach. 3 lipca rownież zamierzaliśmy iść spać w pole. [...] Wszyscy byliśmy gotowi, chcieliśmy jeszcze tylko zjeść kolację (stała na stole) i czekaliśmy na brata Romualda, ktory lada moment miał przygonić krowy. Niemalże rowno z zachodem słońca podniosł się krzyk i rozległy strzały. Matka podbiegła do okna, krzyknęła, że są już banderowcy i trzeba uciekać. Wyskoczyli z ojcem przez okno d

Gorzkie łzy piołunu.

Każdy dźwiga na swoich plecach mniejszą lub większą tragedię. Traumatyczne wspomnienia sprzed sześćdziesięciu kilku lat towarzyszyć im będą do śmierci. Ale wracają do rodzinnej ziemi, by zmówić pacierz za najbliższych i choć przez chwilę popatrzeć na miejsca, gdzie stały ich domy i żeby urwać jabłka z cudem ocalałej jabłonki. Nie zapominają o swoich korzeniach, a do wspólnych wyjazdów na Wołyń namawiają dzieci i wnuki     Jedziemy za Bug. Najstarszą uczestniczką wyprawy jest 79-letnia Kamila Ostasz (z domu Ziółkowska), najmłodszym jej 29-letni wnuk. - Jestem w szoku - mówi Tomasz Ostasz, który pierwszy raz odwiedza ziemię przodków. - Gdybym przyjechał tu sam, nawet bym nie wiedział, że na tych bezkresnych polach tętniło kiedyś życie. Tomasz do takiego wyjazdu przymierzał się od kilku lat. Nie był pewien, jak babcia zareaguje na widok swojej rodzinnej wioski. Mama mnie ocaliła Do Kolonii Aleksandrówka, gdzie urodziła się Kamila Ostasz, niełatwo trafić. Najpierw kierujemy się

Gierek i jego epoka -mity i fakty.

Temat długu Gierka co jakiś czas pojawia się w mediach; obecnie pretekstem jest informacja, że Polska spłaciła swoje zadłużenie zagraniczne z czasów PRL. „Gazeta Wyborcza” w numerze 276. z 26 listopada 2012 r. koryguje wiadomość „spłaciliśmy dług Gierka”, dodając: „nowym długiem”. Stąd tylko krok do następnej konkluzji: Polska dlatego jest obecnie zadłużona, że musi spłacać dług Gierka, i tak będzie jeszcze przez wiele lat. Czy można skuteczniej otumaniać Polaków? Zwłaszcza tych, którzy nie zajmują się tematem na co dzień i o długach Gierka wiedzą niewiele więcej, niż przeczytają w „Gazecie Wyborczej” i innych tytułach, zobaczą w telewizji lub usłyszą w radiu. Wielkość długu Gierka „Gazeta Wyborcza” informuje, że dług Gierka w przeliczeniu na obecne dolary wynosi 72 mld, i zamiast cieszyć się z tego, stara się nastraszyć czytelników. Dlaczego należy się cieszyć? Bo 1 dolara długu zaciągniętego na początku lat 70. spłaciliśmy dolarem o pięć razy mniejszej sile nabywczej. W latach 70

Kryłów w starych fotografiach, Cz. V.