W ostatnia niedzielę odbyły się w Kryłowie tzw ''Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa'' , tegoroczna impreza z faktycznym dobrosąsiedztwem miała wspólna tylko nazwę. Zignorował ją faktyczny organizator ks. Stefan Batruch, nie było mostu na Ukrainę, który był najwieksza atrakcja imprezy, zabrakło również gości z Ukrainy [ nie licząc ''czwartego garnituru'' władz Litowieża] , Degradację poziomu imprezy pogłębia brak pomysłu na uatrakcyjnienie festynu. Ile razy można oglądać tych samych Gotów, zespół Arabeski czy inne Szychowianki[ z całym szacunkiem], a już na farse zakrawa fakt udziału w imprezie niejakiego p. Marka P. z ruchu Palikmiota, ówże uczynił sobie z tego festynu niezły ''lansik'' . I nawet kilku następnych czerwonowłosych błaznów nie uratuje tej skądinąd udanej idei ! Tak trzymać panie wójcie !! Poniżej dwa zdjęcia zadowolonych z siebie panów z towarzystwa wzajemnej adoracji !!!
...i wszyscy zadowoleni: 1/Straz Graniczna, bo się nie napracowała, 2/ Urząd Gminy, bo zorganizował impreze dla gawiedzi, 3/lokalni politycy, bo znowu zabłysnęli w swietle fleszy! I oto chodzi....pytanie tylko , komu ?


Komentarze
Prześlij komentarz