Przejdź do głównej zawartości

Masakra nad Wounded Knee.

Starcie miało miejsce nad potokiem Wounded Knee na terenie indiańskiego rezerwatu Pine Ridge, w ramach „kampanii w Pine Ridge” mającej na celu przywrócenie spokoju w rezerwatach Lakotów (Siuksów)na terenie Dakoty Południowej i Dakoty Północnej . Obawy były związane z nową religią Indian „Tańcem Ducha”.
Wydarzenie to nie jest określane bitwa lecz masakrą z powodu ogromnej przewagi amerykańskiego 7. Pułku Kawalerii nad złożoną w dużej części z dzieci i kobiet oraz garstki indiańskich wojowników pod dowództwem wodza Lakotów Minneconjou Wielkiej Stopy (ang. Big Foot)
Masakrę uznaje się za historyczny koniec wojen Indian w Ameryce Północnej.
Według relacji świadków ciała ofiar znajdowano w promieniu 3 mil od obozu, gdyż uciekających z obozu Indian ścigano i mordowano, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Żołnierze wznosili okrzyki na cześć generała Custera i zabijali w zemście za klęskę nad Little Bighorn.
Po tym wydarzeniu generał Nelson Miles pozbawił pułkownika Forsytha dowództwa 7. Pułku Kawalerii i doprowadził do wydalenia go z armii. Jednak opinia przyjęła masakrę z aplauzem i pułkownikowi udało się oczyścić z zarzutów.
Według Lakotów z 350 osobowej grupy Indian przeżyło 50 osób. Generał Nelson Miles w raporcie zapisał, że zginęło 290 osób w tym 200 dzieci i kobiet.
Lakocki szaman Black Elk (wówczas młody wojownik) będący świadkiem tych wydarzeń tak podsumował je w podyktowanych później wspomnieniach: „Nie wiedziałem jeszcze wtedy, jak wiele się skończyło. Kiedy spoglądam wstecz z tego wysokiego wzgórza mej starości, wciąż widzę zmasakrowane ciała kobiet i dzieci, tworzące stosy lub porozrzucane wzdłuż krętego wąwozu; równie wyraźnie jak wtedy, gdy patrzyłem na to młodymi jeszcze oczyma. I widzę, że coś jeszcze zginęło tam, w tym krwawym błocie i zostało pogrzebane w zamieci. Marzenie ludzi tam umarło. Było to piękne marzenie.”
Znawca dziejów wojen z Indianami, historyk Robert Utley o kampanii w Pine Ridge napisał: „Patrząc wstecz, widzimy, że ani Wielka Stopa, ani Siedzący Byk, gdyby im pozwolono bez przeszkód udać się tam, gdzie chcieli, nie doprowadziliby do użycia siły, a już na pewno nie na skalę Wounded Knee. Jednak podejmujący decyzje patrzyli w przyszłość, a nie wstecz, i w ówczesnej atmosferze nie żywili żadnych zastrzeżeń co do mądrości swej decyzji.”

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mord UPA w Gozdowie /k Hrubieszowa.

15 marca 1944 roku w Gozdowie w województwie lubelskim oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordował na miejscowej stacji kolejowej 24 pracowników Polskich Kolei  Państwowych. Sotnia UPA dowodzona przez Pawła Filipczuka "Karpo" najpierw wznieciła w tej miejscowości pożar, który wywołał panikę wśród mieszkańców. Większość uciekającej ludności próbowała znaleźć schronienie na stacji kolejowej, gdzie stał specjalny skład wagonów pociągu ratunkowego do Hrubieszowa, który w razie alarmu miał ewaukować Polaków. Z nieznanych przyczyn pociąg ten nie odjechał tego dnia ze stacji w Gozdowie. Ludność zaczęła rozchodzić się do domów. Część kolejarzy została na stacji. Około godziny 1.30 rozległy się strzały z północnego kierunku wsi, po czym została zerwana łączność z Hrubieszowem. Upowcy otoczyli wagon techniczny, w którym znajdowali się jeszcze ludzie, a następnie wylegitymowali wszystkich, po czym na miejscu pozostawili tylko Polaków, których zamordowali siekierami. Druga grupa uk...

Jeszcze jeden '' bohater'' spod znaku tryzuba.

Nazwisko Iwana Szpontaka mocno zapadło w pamięci mieszkańców ziemi lubaczowskiej. Ofiarą jego podwładnych padło wielu jej mieszkańców, których, zgodnie z wytycznymi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, starał się z niej usunąć, by przekształcić w ukraińską republikę. Jego kureń wysadził w powietrze 14 stacji kolejowych i 16 drogowych, a także cztery pociągi. Zaatakował trzy miasta i zlikwidował 14 posterunków polskiej milicji. Iwan Szpontak ps. „Zalizniak” – Ukrainiec, dowódca kurenia UPA „Mesnyky”, mający w środowiskach polskich opinię ukraińskiego zbrodniarza, mordującego głównie polską ludność cywilną – urodził się 14 kwietnia 1919 roku w Wołkowyi koło Użhorodu na Rusi Podkarpackiej, będącej historyczną ziemią należącą do Królestwa Węgier, a w okresie międzywojennym do Czechosłowacji. Ukończył czteroklasową szkołę podstawową, a następnie Szkołę Gospodarczą. Kontynuował naukę w Studium Nauczycielskim w Użhorodzie. Tu najprawdopodobniej zetknął się z ideami ukr...

Gdzie jesteście przyjaciele moi...