czwartek, 3 stycznia 2019

Faszystowski kolaborant-bohaterem.

Ukraina uczciła 1 stycznia 2019 r. 110 rocznicę urodzin największego zbrodniarza, mordercę Polaków, kolaboranta i donosiciela, Stepana Banderę. Na ulice Kijowa wyszły tysiące Ukraińców, z portretami rezuna, z flagami czerwono-czarnymi, symbolami śmierci, z okrzykami "Sława Ukrainie!", "Gierojom sława!", które oznaczały na Kresach męczeństwo i śmierć setek tysięcy naszych rodaków, a władze RP do tej pory nie zareagowały. Nie zareagował również najgorszy ambasador Polski w Kijowie, Piekło. Tym bardziej, że Rada Obwodowa Lwowa ustanowiła rok 2019 rokiem Bandery i OUN. Ta nikczemna prowokacja musi być potępiona nie tylko przez polskie społeczeństwo, ale przede wszystkim przez samorządy miast, które ze Lwowem współpracują. Lokalni prezydenci i burmistrzowie winni natychmiast zerwać ze Lwowem współpracę. Apelujemy do mieszkańców tych miast, by reagowali. Przypomnę, że inny watażka tamtych czasów, Taras Bulba( Borowec') zwracał się do Bandery: " Wy wyznajecie faszystowską zasadę bezwzlędnej dyktatury (...), głosząc faszystowskie hasła". Dzisiaj Ukraina wynosi na ołtarze heroizmu patologicznego zbrodniarza, nazistowskiego kapusia, a państwo polskie nie reaguje, w przeciwieństwie choćby do Izraela, którego ambasador w Kijowie, Joel Lion, ostro potępił heroizację Bandery, OUN i UPA. Kiedy zobaczymy wreszcie godne zachowanie polskiej dyplomacji, która tchórzliwie tuli po sobie uszy, nic nie robiąc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ludzie ludziom zgotowali ten los.

Niewytłumaczalnym pozostaje fakt że mordy ludności polskiej na Kresach trwały nawet wtedy ,kiedy wiadomo było że w obliczu decyzji Konferen...