poniedziałek, 28 lutego 2022

Panie Tusk , gdzie Pan Jest ?/text autorski/

W obliczu rosyjskiej agrasji na Ukrainę , Polska stanęła przed koniecznością zapewnienia dziesiątkom tysięcy uchodźców, opieki humanitarnej. Dwa wschodnie województwa :lubelskie i podkarpackie, przyjęły na siebie obowiązek przyjęcia i rozlokowania wielkiej fali uciekinierów z ogarniętej wojną Ukrainy.
I głownie powiaty graniczące z Ukrainą tj, pow. lubaczowski i przemyski na Podkarpaciu ,oraz hrubieszowski i tomaszowski na lubelszczyżnie wzięły na siebie największy ciężar pomocy przemarzniętym i zmęczonym Ukraińcom , głównie matkom z małymi dziećmi.Chichot historii ? To właśnie ludność wymienionych powiatów najbardziej ucierpiała z rąk ukraińskich nacjonalistów. Na koniec pytanie : gdzie są teraz dyżurni krytycy pisowskich wyborców wschodniej Polski? Panie Budka , panie Schetyna ,panie Lewandowski ,gdzie jesteście? ? ? Gdzieś zniknęła pani Ochojska , Jachira , Kopacz . Panie Franku Sterczewski , bież pan dupę w troki i chajże na granicę ! Ja państwu powiem gdzie są te osoby, siedzą jak szczury w warszawskich i brukselskich norach . Jak wszystko przycichnie , powyłażą i znowu będą pluć na Polskę.

środa, 23 lutego 2022

Dwa krzyże i las.

Tu była kiedyś wieś polska Teraz jest tylko Niewielki żelazny krzyż Pod nim Kilka uschniętych kwiatów Jako milczący wyrzut pamięci Nocą gromadzą się tutaj Duchy pomordowanych Ofiar Aby w poszumie sosnowego igliwia Słuchać słów Miłości Które szepcze im Chrystus Z żelaznych krzyży Wołynia Ministrantem w tym nabożeństwie Jest Anioł Z biało – czerwoną opaską na skrzydle Mimo upływu czasu Nie wyzbył się jeszcze lęku Oczy ma mokre od płaczu Na różańcu z łez uczy się przebaczania Niedaleko (na odległość dwu wsi spalonych) Jest jeszcze krzyż inny Oficjalny Z granitu i spiżu Wzniesiony na cześć krwawych żniwiarzy W południe upalnego dnia (gdy w rozpalonym bezruchu wibruje napiętą pętla czasu) Siadają pod nim szatani Starannie wybierają miejsce Aby nie dotknąć jego cienia Znudzeni Leniwie zamiatają piach końcami ogonów Dla zabicia czasu grają w karty Stawiają pasjansa I wróżą przyszłość Tej Ziemi Czasami Z niepokojem nasłuchują rachunku sumienia Ale nic się nie dzieje Nuda Wytarta talia kart I natrętne brzęczenie much W tych warunkach coraz im trudniej Zachować wymuszone pozory elegancji Gdy nikt nie patrzy Wycierają nos w dwa palce I zatyczką z gumy do żucia zatykają uszy Aby nie słyszeć słów przepowiedni Zło wypali swe znicze Niebo odzyska błękit Krwawa żywica nie wypłynie z ułamanej gałęzi Ogień wróci do paleniska A na popiołach zbrodni Wyrośnie nowe ziele nadziei
Ale nastąpi to wtedy Gdy próchno ludzkich serc Przemyje ożywcza transfuzja Krwi wylanej na wzgórzach Golgoty (2009) Czesław Wójcik – Uglis

środa, 9 lutego 2022

Trzy fotografie.

Powyższa fotografia przedstawia Szkołę Podstawową w Chrynowie gm. Mikulicze ,pow. Włodzimierz Woł. Chrynów, jako jedna z pierwszych miejscowości padł ofiarą banderowskich rezunów z pobliskich Bielicz i Grzybowicy. Uczniowie widoczni na zdjęciu zginęli w miejscowym kościele 11 lipca 1943 r.
Dwie ostatnie fotografię przedstawiają uczniów i budynek Szkoły czteroklasowej w Tyszkiewiczach ,gm.Mikulicze, pow.Włodzimierz Wołyński.Uczniowie widoczni na zdjęciu w większości zginęli w kościele w Chrynowie. Zostały fotografie i pamięć.

Bez tytułu.

Polska polityka zagraniczna to nie kończące się pasmo nieudolności, służalczości i braku polotu. Niestety głupota i bezmyślność polskiej dyplomacji nie trzyma stałego poziomu tylko niestety nabiera impetu niczym auto, które w górach straciło hamulce i zderzenie dla niego ze skalną ścianą jest już tylko kwestią czasu. Prymitywne, cyniczne, leniwe kadry MSZ w kraju i na placówkach nie usprawiedliwiają wszystkiego. Ktoś tych ludzi na te stanowiska dobiera a co istotne ktoś czyli rząd kreuje taki anie inny kierunek polityki zagranicznej. Polska polityka jest bardzo przewidywalna opiera się na kilku filarach. Służalczości względem USA , służalczości względem Eurokołchozu zgrabnie nazwanego Unią Europejską oraz Izraela. Kolejny filar stanowi próba mocowania się z rolą lidera mirażu politycznego szumnie określanego mianem Trójmorza. Na odcinku wschodnim zaś możliwie skrajnego i pełnego psucia relacji z Rosją. Dla realizacji tego trzeciego celu Polska jest wstanie poświęcić bardzo dużo i wydać masę publicznych pieniędzy.Żeby zrobić na złość Rosji wyniesiemy na piedestał Ukraińców. Wątek ukraiński i polityka polska wobec tego państwa, to sztandarowy przykład zaprzaństwa i bezmyślności. Zamiast zarabiać pieniądze na tranzycie gazu przez Polskę, to w ramach solidaryzmu z Ukrainą, zrezygnowaliśmy z rosyjskiej propozycji nie biorąc pod uwagę, że i bez naszego pośrednictwa zainteresowanie tym cennym paliwem będzie na tyle duże, że Zachód sam pomoże Rosji obejść Polskę i dostarczyć gaz zainteresowanym. W ramach wsparcia Ukrainy Polska od 2014 roku dostarczała jej koce, materace, mundury, żywność. Na tym jednak nie koniec, bo Polska oddała Ukrainie również rzekome nadwyżki gazu, które posiadała, udzieliła jej kredytów choć sama spłaca gigantyczne kwoty zadłużenia zagranicznego. Pozwolono trzem milionom Ukraińców na zatrudnienie w Polsce oferując im często lepsze warunki pracy niż Polakom. Polskie władze przymykają oczy na masowe wydawanie Ukraińcom zaświadczeń o nabytych uprawnieniach zawodowych, ukończonych studiach i specjalizacjach, mimo że ci często nie potrafią nawet pisać i czytać po polsku. Przymyka się oczy na korupcyjny proceder przyjmowania łapówek od Ukraińców za wydawanie im Kart Polaka, dzięki czemu korzystają z całego szeregu ulg w naszym kraju, za które płaci polski podatnik. Zaczęto sprowadzać do Polski dziesiątki artykułów spożywczych z Ukrainy mimo, że Ukraina nie jest w UE. Sprowadzamy stamtąd tańszą żywność, która uderza w naszą produkcję rolną.Jaką postawę wobec Polski w tym samym czasie reprezentowała Ukraina? Wdzięczność i sympatię okazuje nam w specyficzny sposób. Nałożyła embargo na polskie mięso, mimo że w tym samym czasie importowała mięso z Rosji z którą rzekomo jest w stanie wojny. Nie wyraziła zgody na ekshumowanie pomordowanych Polaków ofiary rzezi zgotowanych przez Ukraińców za to pogłębiła kult i gloryfikowanie tych Ukraińców, którzy z mordowania kobiet i dzieci zrobili sobie sposób na wywalczenie przestrzeni życiowej i niepodległości. Ukraina wprowadziła również niekorzystną ustawę oświatową dyskryminującą mniejszości narodowe. Protestowały przeciwko jej wprowadzeniu Węgry ale polskim władzom jak zawsze zabrakło języka w gębie, nie dość że nie reagują, to jeszcze wywierają presję na Polaków na Ukrainie żeby się nie stawiali bo nie wypada się konfliktować z Ukrainą, która chroni nas przed rzekomym rosyjskim imperializmem. I wreszcie Ukraina od początku tego roku uniemożliwia polskim kolejom transport towarów z Rosji i Chin przez swoje terytorium, w efekcie czego naraża nas na gigantyczne straty finansowe Tymczasem ukraińskie firmy należące do wpływowych Ukraińców handlowały w ostatnich latach z separatystami węglem wydobywanym w Zagłębiu Donieckim. Na tym jednak nie koniec. Najświeższy przejaw skrajnej głupoty na odcinku ukraińskim to planowane dostawy dla Ukraińców w zakresie wyposażenia ich w amunicję strzelecką, artyleryjską oraz jednego z niewielu nowoczesnych systemów broni, które udało się Polsce opracować w III RP mianowicie przenośnych przeciwlotniczych wyrzutni Grom. Broni tej brakuje to realizacji prawidłowego cyklu szkoleń żołnierzy WOT-u ale zostanie przekazana Ukraińcom, tak tym samym Ukraińcom, którym w NATO nikt nie ufa, bo znaczna część kadry dowódczej jest spenetrowana przez rosyjskie służby specjalne. Jest duże prawdopodobieństwo, że broń ta zostanie rozpracowana przez Rosjan. Należy sobie zadać pytanie czemu, to my musimy doposażać Ukrainę w bron i amunicję skoro po rozpadzie ZSRR po Rosji to właśnie Ukraina dostała największą część techniki wojskowej i amunicji. Otóż odpowiedź jest bardzo prosta, Ukraina większość swojego sprzętu i amunicji sprzedała do Afryki i Azji. Zyski z tej operacji rozłożonej na kilka lat zasiliły kieszenie wpływowych polityków i oligarchów ukraińskich, swoją część jak zawsze w tego typu przypadkach bywa przytuliły również służby specjalne. Ściągamy więc przysłowiową koszulę z pleców żeby ogrzać Ukraińca, który własną zdjął z pleców i sprzedał a teraz narzeka, że mu zimno. Dlaczego to polski podatnik ma ze swojej kieszeni dokładać teraz do istnienia tego upadłego i niewdzięcznego państwa?

sobota, 5 lutego 2022

Światłość Z Tobą, Szalony Diamencie.

Pamiętasz – kiedy byłeś młody jaśniałeś jak słońce Światłość z tobą, szalony diamencie A teraz w twoich oczach widzę jakby czarne otchłanie w nieboskłonie Światłość z tobą, szalony diamencie Dostałeś się w krzyżowy ogień dzieciństwa i sławy Niesiony przez srogą bryzę Dalej – ty którego wyśmiewano z oddali, dalej Przybyszu, Legendo, Męczenniku zabłyśnij Za wcześnie sięgnąłeś po tajemnice Wyłeś do księżyca Światłość z tobą, szalony diamencie Zagrożony przez cienie nocą, za dnia palony światłem Światłość z tobą, szalony diamencie Cóż, tu i tam wytarło się na tobie to czym cię przywitano Gnałeś niesiony srogą bryzą No dalej, ty obłąkańcu, ty widzu obrazów, dalej ty Malarzu, muzykancie, więźniu …świeć!

środa, 2 lutego 2022

...w mieście Włodzimierz Wołyński ...

W lutym 1944 r. - świadkowie nie podają dokładnej daty - w mieście Włodzimierz Wołyński Ukraińcy wyłapywali Polaków, torturowali ich, łamali ręce i nogi, i zabijali... Jednego dnia pojmali i zamordowali po gwałtach i torturach kilka kobiet i dziewcząt polskich - wiadomo o co najmniej 20 zabitych. Ofiary miały połamane ręce i nogi, ślady licznych ran od ostrych narzędzi, Mariannę Podbiorę przywiązali drutem kolczastym do sań i wlekli póki nie skonała.
Część oprawców jest znana, m.in.: Wołodymyr Smolenśkyj, Marczuk, Kalińczuk. ✔️Wspomnienia Ludwiki Podskarbi z d. Szewczuk z Kolonii Mogilno: "Jest luty 1944 r. nasi chłopcy z posterunków poszli na Bielin do polskiej partyzantki. Tymczasem Ukraińcy napływają do Włodzimierza, Niemiec ponownie wydał im broń, mają nakazane meldować się z bronią raz w tygodniu. Niemiec zabiega o zboże od Ukraińców ale ci boją się Polaków z miasta. Pewnego dnia Niemiec chodził po domach i nakazywał okopy ze śniegu oczyszczać. Brat poszedł oraz chłopcy od Mirowskich. Moi rodzice poszli do miasta, Jadzia siedzi w pokoju coś czyta, pani Mirowska leży w łóżku chora. Pan Mirowski i brat jego żony udali się do pana Ilnickiego. Ja coś bardzo chciałam mamy, zastanawiałam się dlaczego wciąż nie wraca z miasta, może byłam też głodna. Wyszłam więc, aż na ulicę i patrzę w stronę miasta, wyglądam tak rodziców. Ale coś zauważyłam, co mnie zainteresowało, od strony miasta chodzi Niemiec w mundurze, a z nim dwóch cywilów. I tak chodzą od mieszkania do mieszkania, czasami przechodzą na drugą stronę ulicy. Gdy byli już blisko naszego domu, uciekłam do ganku i patrzę, co się będzie działo. A oni idą dróżką do naszego domu, w tym momencie poznaję Ukraińca z Mohylna. Wpadam do mieszkania i krzyczę: “Jadziu idzie do nas Anenku Sergiej. Był Jadzi sąsiadem, miał może 23 lata. Jadzia szybko drzwi żelazną sztabą zasunęła, podobnie wejście do pokoju, w którym przebywała pani Mirowska ale tak się włamywali, że w końcu i sztaba nie pomogła. W domu poczęli się dobijać do pokoju gdzie przebywała pani Mirowska. Skaczemy na ten czas do ogrodu przez okno i biegniemy co sił do pana Ilnickiego, a tam całe zapole stoi chłopa, każdy ma w ręku widły i szpadel. Nabrali chłopców polskich i poprowadzili na Cegielnię i tam ich wszystkich w bestialski sposób pomordowali, nawet kobiet wtedy nabrali. A Niemiec chodził po domach, że jeśli kto miał dokument, że pracuje u Niemców lub że jest mieszczaninem, tego zabraniał brać na Cegielnię. A jeśli kto był, tak jak my, uciekinierzy z wiosek, tego Niemiec zgadzał się brać, jak się później okazało na zagładę. To była godzina około 13.00, gdy rodzice i Mirowscy wrócili z miasta, opowiedzieliśmy co zaszło. Zaraz zaczęliśmy wszystko pakować na wóz i wyruszamy na Bielin, do naszych chłopców. Zima, śniegu dużo, a my nie mamy sani tylko wóz. Muszę wyjaśnić, że brat żony Mirowskiego to Józef Gaczyński z Mohylna".

Nasz mały świat odszedł wraz z Tobą...

Twoja Toyota , niemy świadek Naszych pięknych chwil. Nad zalewem Dębowy Las, nasze ulubione miejsce. W domowym zaciszu najlepiej. Nad zalew...