Przejdź do głównej zawartości
Grozby pod adresem ks.Tadeusz Isakowicza Zaleskiego!
Neobanderowcy podszywają sie pod moją osobę 2012-12-08
Typowym działaniem banderowców w latach trzydziestych i czterdziestych było pisanie donosów i fałszywek. Ich pogrobowcy robią obecnie to samo. Tyle tylko, że posługują się Internetem i telefonem komórkowym.

Gdy na swojej stronie internetowej zamieściłem krytyczną opinię o Mironie Syczu i działaniach Komisji Mniejszości Narodowych, to zaraz zacząłem dostawać anonimowe e-maile z wyzwiskami. Z kolei na niektórych portalach starano się zamieścić fałszywe wpisy podpisywane moim nazwiskiem, a także utworzyć fałszywe konta. Działo się to w tych dniach między innymi na portalach Salon24, Nasze Kresy czy Myśl Polska. Podobnie było w 2009 r., gdy angażowałem się w zatrzymanie Rajdu Bandery.

No cóż, banderowcy nigdy nie grzeszyli odwagą. Działanie z ukrycia, skrytobójcze mordy czy nocne napady to ich specjalność. Podobnie jest z ich pogrobowcami, dla których hasło "siekierą w plecy" jest wciąż aktualne.

Poza tym czują się w Polsce bezkarni, bo Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tych sprawach po prostu śpi. A co na to minister Boni, który rozpoczął "walkę z mową nienawiści"? Czy będzie miał odwagę przeciwstawić się takim praktykom?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mord UPA w Gozdowie /k Hrubieszowa.

15 marca 1944 roku w Gozdowie w województwie lubelskim oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordował na miejscowej stacji kolejowej 24 pracowników Polskich Kolei  Państwowych. Sotnia UPA dowodzona przez Pawła Filipczuka "Karpo" najpierw wznieciła w tej miejscowości pożar, który wywołał panikę wśród mieszkańców. Większość uciekającej ludności próbowała znaleźć schronienie na stacji kolejowej, gdzie stał specjalny skład wagonów pociągu ratunkowego do Hrubieszowa, który w razie alarmu miał ewaukować Polaków. Z nieznanych przyczyn pociąg ten nie odjechał tego dnia ze stacji w Gozdowie. Ludność zaczęła rozchodzić się do domów. Część kolejarzy została na stacji. Około godziny 1.30 rozległy się strzały z północnego kierunku wsi, po czym została zerwana łączność z Hrubieszowem. Upowcy otoczyli wagon techniczny, w którym znajdowali się jeszcze ludzie, a następnie wylegitymowali wszystkich, po czym na miejscu pozostawili tylko Polaków, których zamordowali siekierami. Druga grupa uk...

Jeszcze jeden '' bohater'' spod znaku tryzuba.

Nazwisko Iwana Szpontaka mocno zapadło w pamięci mieszkańców ziemi lubaczowskiej. Ofiarą jego podwładnych padło wielu jej mieszkańców, których, zgodnie z wytycznymi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, starał się z niej usunąć, by przekształcić w ukraińską republikę. Jego kureń wysadził w powietrze 14 stacji kolejowych i 16 drogowych, a także cztery pociągi. Zaatakował trzy miasta i zlikwidował 14 posterunków polskiej milicji. Iwan Szpontak ps. „Zalizniak” – Ukrainiec, dowódca kurenia UPA „Mesnyky”, mający w środowiskach polskich opinię ukraińskiego zbrodniarza, mordującego głównie polską ludność cywilną – urodził się 14 kwietnia 1919 roku w Wołkowyi koło Użhorodu na Rusi Podkarpackiej, będącej historyczną ziemią należącą do Królestwa Węgier, a w okresie międzywojennym do Czechosłowacji. Ukończył czteroklasową szkołę podstawową, a następnie Szkołę Gospodarczą. Kontynuował naukę w Studium Nauczycielskim w Użhorodzie. Tu najprawdopodobniej zetknął się z ideami ukr...

Gdzie jesteście przyjaciele moi...