Przejdź do głównej zawartości

A u nas podobno kryzys!!

Premia na poziomie

Cieszy mnie bardzo premia dla Pani Marszałek Ewy Kopacz oraz pozostałych wicemarszałków Sejmu. Ubolewam tylko nad tym, iż owa podwyżka jest mimo wszystko zbyt mała. Oni zasłużyli na więcej. Dlaczego więc sypią się na nich takie gromy? Polacy to frustraci?
Cóż za zdziwienie ogarnęło rzeszę ludzi oburzonych po tym, jak Pani Marszałek Ewa Kopacz przyznała sobie i wicemarszałkom łącznie 245 tys. zł premii za ub. rok. Czyżby nie zasłużyli? Niewdzięczny naród już sobie robi jazdy po naszych wybrańcach. Zaczęło się polskie piekiełko!

Oni naprawdę ciężko pracują. Wręcz harują! Są przykładem dla całego społeczeństwa. Dlaczego? Ponieważ jestem absolutnie pewien, iż nie jedna posłanka i nie jeden poseł wzniosą się ponad ludzkie siły i będą pracować dłużej niż 67 rok życia, czyli wieku, który sami ustalili jako górny pułap harówy. Deszcz nie deszcz, śnieg nie śnieg, mróz nie mróz. Głosowanie to tylko uwieńczenie całego wysiłku wkładanego, aby zakompleksiony naród mógł w ogóle funkcjonować. To nie ironia!

O niewdzięcznicy Wy! Za kogo się macie? Mój ulubiony i ceniony najbardziej redaktor Lis- ten, który tak skrupulatnie liczyć potrafi fotoradary na Słowacji- bardzo pięknie napisał swego czasu- „ U nas zarobienie pieniędzy w przypadku polityków, sukcesem niestety nie jest. Jest źródłem podejrzeń”. Otóż to! Co za głębia! Jak Wam nie wstyd?

Czy nasi politycy pracowaliby lepiej za mniejszą kasę? Na pewno nie! Mielibyśmy dziadowskie państwo i dziadowskie elity wybierane przez sfrustrowanych obywateli. Czy nie czujecie się lepiej wiedząc, że Ci, na których głosujecie są sowicie wynagradzani? Przez Was samach? Duma Was wszystkich rozpierać powinna a nie ciągle narzekanie! Nie czujecie się dowartościowani?

Czemuż narzekacie Polacy kochani? Cóż z tego, że polskie dzieci są jednymi z najbiedniejszych w Europie? Że Polacy pracują najdłużej w Europie a pracować będą jeszcze dłużej? Że wszystkiego jakby więcej i więcej a coraz mniej macie? Macie doprawdy żal do swoich przedstawicieli? A któż to ich wybrał? Jestem święcie przekonany, że zaraz o tym zapomnicie i Ci sami na których teraz plujecie, znajdą się w kolejnej kadencji w glorii chwały. Bo nie o chęć zaglądania do cudzych portfeli tu chodzi. Nie jest dla mnie problemem, że są ludzie bogaci. Problemem jest to, że aż tak wiele osób ubogich. Nie ma nic gorszego niż nie wyciąganie wniosków z własnych błędów. Polactwo potrafi?

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mord UPA w Gozdowie /k Hrubieszowa.

15 marca 1944 roku w Gozdowie w województwie lubelskim oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordował na miejscowej stacji kolejowej 24 pracowników Polskich Kolei  Państwowych. Sotnia UPA dowodzona przez Pawła Filipczuka "Karpo" najpierw wznieciła w tej miejscowości pożar, który wywołał panikę wśród mieszkańców. Większość uciekającej ludności próbowała znaleźć schronienie na stacji kolejowej, gdzie stał specjalny skład wagonów pociągu ratunkowego do Hrubieszowa, który w razie alarmu miał ewaukować Polaków. Z nieznanych przyczyn pociąg ten nie odjechał tego dnia ze stacji w Gozdowie. Ludność zaczęła rozchodzić się do domów. Część kolejarzy została na stacji. Około godziny 1.30 rozległy się strzały z północnego kierunku wsi, po czym została zerwana łączność z Hrubieszowem. Upowcy otoczyli wagon techniczny, w którym znajdowali się jeszcze ludzie, a następnie wylegitymowali wszystkich, po czym na miejscu pozostawili tylko Polaków, których zamordowali siekierami. Druga grupa uk...

Jeszcze jeden '' bohater'' spod znaku tryzuba.

Nazwisko Iwana Szpontaka mocno zapadło w pamięci mieszkańców ziemi lubaczowskiej. Ofiarą jego podwładnych padło wielu jej mieszkańców, których, zgodnie z wytycznymi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, starał się z niej usunąć, by przekształcić w ukraińską republikę. Jego kureń wysadził w powietrze 14 stacji kolejowych i 16 drogowych, a także cztery pociągi. Zaatakował trzy miasta i zlikwidował 14 posterunków polskiej milicji. Iwan Szpontak ps. „Zalizniak” – Ukrainiec, dowódca kurenia UPA „Mesnyky”, mający w środowiskach polskich opinię ukraińskiego zbrodniarza, mordującego głównie polską ludność cywilną – urodził się 14 kwietnia 1919 roku w Wołkowyi koło Użhorodu na Rusi Podkarpackiej, będącej historyczną ziemią należącą do Królestwa Węgier, a w okresie międzywojennym do Czechosłowacji. Ukończył czteroklasową szkołę podstawową, a następnie Szkołę Gospodarczą. Kontynuował naukę w Studium Nauczycielskim w Użhorodzie. Tu najprawdopodobniej zetknął się z ideami ukr...

Gdzie jesteście przyjaciele moi...