Przejdź do głównej zawartości

Lwowskie ludobójstwo.

Po tym jak wojska niemieckie zajęły Lwów 29 czerwca 1941, należący wcześniej do sowieckiej strefy okupacyjnej, rozpoczęły się masowe pogromy ludności miasta Lwów, głównie Żydów i Polaków.
,,Od zajęcia miasta rozpoczęły się w nim masowe pogromy Żydów i Polaków. Aresztowań i mordów dokonywały cztery różne formacje. Były nimi: ukraińska policja, "Nachtigall", Feldgestapo i Einsatzkommando. (...) Według raportu lwowskiej komisji badającej zbrodnie dokonane w mieście, przez pierwszych sześć dni okupacji ukraińscy nacjonaliści prowadzili masowe aresztowania i rozstrzeliwania, rabowali i gwałcili. Trudno obecnie ocenić ile Polaków i Żydów zostało zamordowanych przez okres wspomnianego tygodnia. Relacje byłych mieszkańców Lwowa zdają się świadczyć, że utraciło wówczas życie w wyniku wprowadzonego terroru kilka tysięcy cywilnych mieszkańców miasta, głównie Polaków i Żydów.'' Por. Włodzimierz Bonusiak, Kto zabił profesorów lwowskich?, Rzeszów 1989, s. 37-38
Według meldunku sytuacyjnego ZWZ: ,,Po wyjściu bolszewików pogromu Żydów nie było. Prześladowanie zaczęło się niezwłocznie po wejściu Niemców. Namówione przez nich i podszczute męty ukraińskie i polskie spędziły Żydów do więzienia, celem umycia zwłok pomordowanych przez bolszewików.(…) Spędzonych przeganiano przez szpaler ludzi z pałkami lub kamieniami w rękach. Zanim Żydzi dotarli do trupów, byli już dotkliwie pobici. Procedura mycia tak wyglądała: 2 mężczyzn Żydów musiało podnieść w górę za głowę i nogi pełne ran lub rozkładające się na upale straszliwe cuchnące zwłoki, a Żydówka wykonać w powietrzu ich umycie prawie nie do uskutecznienia w tym stanie, po czym podnieść rękę trupa do ust i ucałować.''
Relacja Filipa Friedmana: ,,Już w pierwszych godzinach rozlepili Niemcy po mieście afisze podjudzające przeciwko Żydom. W tych afiszach i w ulotkach, rozdawanych na ulicach, przedstawiano Żydów, jako winowajców pożogi wojennej (...) Do niemieckich żołnierzy dołączyły się męty społeczne, szczególnie spośród nacjonalistów ukraińskich, oraz zorganizowana przez Niemców naprędce t.zw. ukraińska milicja (policja pomocnicza). Zaczęło się od polowania na ulicach na mężczyzn żydowskich. Żydzi lwowscy, ogarnięci panicznym strachem, przeważnie nie wychodzili na ulice. Większość chowała się w swych mieszkaniach, w rozmaitych kryjówkach, lub po piwnicach i strychach. Ukraińska milicja i Niemcy, niezadowoleni ze zbyt skąpego połowu na ulicach, poczęli przetrząsywać mieszkania żydowskie w poszukiwaniu ofiar. Zabierano mężczyzn, gdzieniegdzie jednak i całe rodziny, nie wyłączają dzieci, pod pretekstem, że mają oczyszczać więzienia lwowskie z trupów. Kilka tysięcy Żydów zagnano w ten sposób, wśród bicia, naigrywania się i szyderstw gawiedzi do więzień lwowskich na ulicę Kazimierzowską (Brygidki), na ulicę Łąckiego, na ulicę Zamarstynowską i na ulicę Jachowicza.
W "Brygidkach" zgromadzono kilkutysięczny tłum złapanych Żydów na podwórzu więziennym i bito ich tam w niemiłosierny sposób. Ściany więzienia dookoła podwórza były aż po pierwsze piętro oblane krwią torturowanych Żydów i oblepione kawałami mózgu. (Zeznania i osobiste przeżycia nieżyjącego już adwokata lwowskiego, dra Izydora Eliasza Lana, zam. przy ulicy Bernsteina, 1). Niemniej potworne sceny rozgrywały się w pozostałych więzieniach. Część żydowskich ofiar rozstrzelano. W rezultacie, po dwudniowej masakrze, pozostała przy życiu tylko część uwięzionych, którą puszczono do domu, zaś kilka tysięcy zginęło wśród najwymyślniejszych mąk. Pomiędzy ofiarami tej pierwszej masakry znajdowali się: Dr. Jecheskiel Lewin, rabin postępowej gminy wyznaniowej we Lwowie i redaktor tygodnika „Opinia", oraz Henryk Hescheles - redaktor dziennika „Chwila"
📷: Ukraińska ludność cywilna wita wkraczające do miasta wojsko niemieckie. Na pierwszym planie wojskowa ciężarówka z niemieckimi żołnierzami i ludność cywilna. Po lewej stronie widoczny fragment Katedry Łacińskiej - jednego z najstarszych kościołów Lwowa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mord UPA w Gozdowie /k Hrubieszowa.

15 marca 1944 roku w Gozdowie w województwie lubelskim oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordował na miejscowej stacji kolejowej 24 pracowników Polskich Kolei  Państwowych. Sotnia UPA dowodzona przez Pawła Filipczuka "Karpo" najpierw wznieciła w tej miejscowości pożar, który wywołał panikę wśród mieszkańców. Większość uciekającej ludności próbowała znaleźć schronienie na stacji kolejowej, gdzie stał specjalny skład wagonów pociągu ratunkowego do Hrubieszowa, który w razie alarmu miał ewaukować Polaków. Z nieznanych przyczyn pociąg ten nie odjechał tego dnia ze stacji w Gozdowie. Ludność zaczęła rozchodzić się do domów. Część kolejarzy została na stacji. Około godziny 1.30 rozległy się strzały z północnego kierunku wsi, po czym została zerwana łączność z Hrubieszowem. Upowcy otoczyli wagon techniczny, w którym znajdowali się jeszcze ludzie, a następnie wylegitymowali wszystkich, po czym na miejscu pozostawili tylko Polaków, których zamordowali siekierami. Druga grupa uk...

Jeszcze jeden '' bohater'' spod znaku tryzuba.

Nazwisko Iwana Szpontaka mocno zapadło w pamięci mieszkańców ziemi lubaczowskiej. Ofiarą jego podwładnych padło wielu jej mieszkańców, których, zgodnie z wytycznymi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, starał się z niej usunąć, by przekształcić w ukraińską republikę. Jego kureń wysadził w powietrze 14 stacji kolejowych i 16 drogowych, a także cztery pociągi. Zaatakował trzy miasta i zlikwidował 14 posterunków polskiej milicji. Iwan Szpontak ps. „Zalizniak” – Ukrainiec, dowódca kurenia UPA „Mesnyky”, mający w środowiskach polskich opinię ukraińskiego zbrodniarza, mordującego głównie polską ludność cywilną – urodził się 14 kwietnia 1919 roku w Wołkowyi koło Użhorodu na Rusi Podkarpackiej, będącej historyczną ziemią należącą do Królestwa Węgier, a w okresie międzywojennym do Czechosłowacji. Ukończył czteroklasową szkołę podstawową, a następnie Szkołę Gospodarczą. Kontynuował naukę w Studium Nauczycielskim w Użhorodzie. Tu najprawdopodobniej zetknął się z ideami ukr...

Gdzie jesteście przyjaciele moi...