sobota, 29 sierpnia 2020

Hekatomba nadbużańskich osad na Wołyniu.

29 sierpnia 1943 r. - okrutna zbrodnia w kolonii Czmykos w pow. Luboml.Zbrodni dokonała bojówka Ukraińskiej Powstańczej Armii przy udziale ludności ukraińskiej, w wyniku której zginęło około 200 Polaków. Napadem kierował sotnik Pokrowskyj, syn duchownego prawosławnego ze wsi Sztuń, oraz "Lis", były gajowy. Rano miejscowi Ukraińcy zrobili rozeznanie wśród Polaków. Do Stanisława i Julii Król przyszedł znajomy Ukrainiec pożyczyć chleb, a za kilka godzin ten sam mordował łopatą ich córkę. Kolonia została otoczona pierścieniem strzelców UPA, który uniemożliwiał ucieczki. Grupy napastników w liczbie 10 - 20 na jedno gospodarstwo rozeszły się po kolonii i mordowały w okrutny sposób siekierami, widłami, kosami, drągami i innymi narzędziami gospodarskimi - tam, gdzie ofiary dopadnięto: w mieszkaniach, na podwórkach, na polu. Grupę dziewcząt i kobiet spędzono do szkoły, gdzie po zgwałceniu i zmaltretowaniu, zwłoki wrzucono do szkolnej ubikacji. Sprzęty, wozy, żywność, ubrania, buty oraz inwentarz żywy rozgrabili upowcy i mieszkańcy sąsiednich wsi ukraińskich. W późniejszym czasie kolonia została spalona. Eugeniusz Król, dwunastoletni chłopak został przybity za ręce, nogi i szyję do drzwi w kuchni. Dwudziestoletnią Helenę Greczkowską zarąbał siekierą znajomy Ukrainiec ze wsi Czmykos. W 1992 roku fakt dokonania zbrodni w kolonii Czmykos potwierdziła Prokuratura Ukrainy Wołyńskiego Obwodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nasz mały świat odszedł wraz z Tobą...

Twoja Toyota , niemy świadek Naszych pięknych chwil. Nad zalewem Dębowy Las, nasze ulubione miejsce. W domowym zaciszu najlepiej. Nad zalew...