W mediach społecznościowych zrobiło się głośno o Katarzynie Nowak. Zapytaliśmy ją o egzamin i jej przeczucia co do oceny końcowej. – Nie mam nic do dodania. Nie wiem jaka będzie ocena. Na maturze trzeba zdobyć minimalnie 30 proc., aby zdać. Łącznie było 30 zadań – odpowiedziała .
Kontrowersyjne zadanie dotyczyło akcji Wisła – operacji wojskowej przeprowadzonej w latach 1947-1950 przeciwko Ukraińskiej Powstańczej Armii i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Maturzyści mieli odpowiedzieć m.in. na pytanie „jakie prawa i wolności człowieka zostały naruszone podczas akcji ‚Wisła’?”
Pytanie oburzyło ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który napisał: „Taka propaganda, wciskana młodym obywatelom, godna jest epoki Gomułki i Jaruzelskiego, a nie czasów ‘dobrej zmiany’, którą w polskiej szkole obiecywała obecna ekipa rządowa”.
Z kolei poseł Robert Winnicki z Ruchu Narodowego powiedział, że „Potępianie Akcji Wisła to aberracja! Mam wrażenie, że niektórzy bardziej nienawidzą komuny niż kochają Polskę, popierają polski interes narodowy. Należy z tym zdecydowanie skończyć!” Lider narodowców wysłał też interpelację do Anny Zalewskiej minister Edukacji Narodowej pytając w niej: „Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej zwracało się w tej sprawie o opinie historyków zajmujących się prześladowaniem i ludobójstwem dokonywanym na ludności Małopolski i Kresów Wschodnich przez OUN-UPA w latach 1939-1947? Jeśli tak, to do jakich? Jak brzmiały te opinie? Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej ma świadomość, że potępianie Akcji „Wisła” stanowi wsparcie dla polityki historycznej gloryfikującej zbrodniczą, ludobójczą formację OUN-UPA?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz