Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Lekcja anatomii. Fragm. zbioru opowiadań ''Strach'' St. Srokowskiego.

Jak myślisz, Piotr, po co im te widły i łopaty? Dziadek się zamyślał i odpowiadał: – Jak świat światem nigdy czegoś takiego nie było. Przyszedł jeszcze dziadek Ignacy, któremu się to całe zachowanie Ukraińców nie spodobało i uznał, że znaczy ono coś bardzo groźnego, o wiele bardziej groźnego niż nam się wydaje. I że jest to coś, czego jeszcze nie znamy, a co dopiero nadchodzi, zapowiada się złowieszczo i groźnie. Tak właśnie powiedział, złowieszczo i groźnie. Przypomniał przy okazji, jak po pierwszej wojnie światowej, gdy trwały walki o Lwów, zachowywali się Ukraińcy. Mordowali Polaków. Nie strzelali do nich i nie zabijali, tylko brali do mordowni, tak powiedział, do mordowni, i torturowali przez kilka dni, znęcali się nad nimi, tłukli kolbami, kopali, zęby wybijali, szczęki łamali, skórę zdzierali, a w końcu naftą oblewali i podpalali. – Podłe plemię. Kłębowisko żmij – syczał. Ale dziadek Piotr go uspokajał. – To była wojna, Ignac... – usprawiedliwiał. – Wojna nie wojna, d

Skwer im. Kazimierza Parnickiego. Czy to możliwe?

Do napisania poniższego tekstu skłoniło mnie duże zainteresowanie dwoma postami o naszym kochanym Doktorze P. Kazimierzu Parnickim. Padła też propozycja czy nie nazwać by skweru przy wjeżdzie  do Kryłowa od strony Mircza  Jego imieniem. Propozycja tyleż zaskakująca ,co interesująca i warta rozważenia. To Pan Kazimierz swoimi siłami , bez pomocy kogokolwiek doprowadził zaniedbany placyk-pastwisko do obecnej postaci . Dąb ,który tak okazale się obecnie prezentuje, został posadzony z nasienia przywiezionego przez Pana Parnickiego z węgierskiego miasta NYIRGYHAZA. Zaś sama tablica powstała z uzbieranego od ludzi złomu metali kolorowych. Nie sposób policzyć zasług Doktora dla naszej miejscowości. Już tylko starsi Kryłowianie pamiętają czyny społeczne na które Pan Kazimierz skrzykiwał mieszkańców. I tak sobie myślę że kto jak kto ,ale Pan Doktor Kazimierz Parnicki zasłużył sobie na upamiętnienie. Powyższy pomyśł poddaję pod rozwagę  władzom gminnym , powiatowym, a może przede wszystkim miesz

„Mąż szukał w pogorzelisku kości dzieci''

ak nadchodziło południe, już wiedzieliśmy, co będzie tej nocy. Naprzeciw nas palili niektóre wioski, napadali. Ludzie gadali, że kogoś porwali i zastrzelili, że paznokcie obrywali. Podobno w lasach pod Lwowem się uczyli, co z Polakami mają robić. Był taki Władek, zdolny chłopak, co z lepszymi się umawiał i radzili, co tu robić. Potem go z dziewczyną w lesie znaleźli zakopanych. U nas by jeszcze więcej wymordowali, ale jeden miał żonę z sąsiedniej wioski. Poszła do rodziców i kiedy wracała, widziała, że w lesie jakieś ludzie są. Broń mają, drągi. Przyszła do domu i powiedziała. I tak jakoś jedni drugim dawali znać. Niby była lista Polaków do wymordowania, 36 nazwisk z naszej wsi na niej było. I Polacy dobrze wiedzieli, którzy są na tej liście, a którzy nie. Ale każdy myślał: na co im ja? Tych aktywnych wezmą, a ja im niepotrzebny. Tamtego dnia mąż mówi: „ja dzisiaj będę w domu nocował”. Całą zimę nie nocował – albo gdzie u dziadków, albo na strychu. Miał przy sobie widły i dwa grana

Napad UPA na Myców w pow.hrubieszowskim.

27 kwietnia 1944 r. banda UPA zaatakowała miejscowość i wieś Myców w powiecie hrubieszowskim. Rezuni mordowali całe polskie rodziny, od dziecka po starca. ✔️ Relacja Kazimiery Adamczyk: "Pomordowani przez U.P.A. w miejscowości Myców pow. Hrubieszów w dniu 27.04.1944 r.: Dwór w Mycowie. Rodzina Dreźniaków (3 osoby): Franciszka Dreźniak (siostra), Maria Dreźniak (siostra), Jadwiga Dreźniak (ich siostrzenica, córka Nastki, która po jej urodzeniu, wyszła za mąż za Ukraińca i dzięki temu przeżyła). Rodzina Gierusów (4 osoby): Julian Gierus (mąż), Maria Gierus (żona), Władysław Gierus (syn), Jan Gierus (syn). Rodzina Kaczorów (6 osób): Kaczor (mąż), Jego żona, Kazimierz Kaczor (syn), Franciszka Kaczor jego żona (z domu Nikodem). Ich dwoje małych dzieci. Rodzina Maruchniaków (3 osoby): Maruchniak (mąż), Jego żona, Maria Maruchniak (córka). Rodzina Nikodemów (4 osoby): Walenty Nikodem (mąż). Jego żona. Janina Marciś (córka). Stefania Marciś (wnuczka). Rodzina Pukasów (3 osoby): Piotr P