Wydarzenia zaczynają się we Włodzimierzu Wołyńskim. Po wojnie zdecydowana większość polskich mieszkańców Włodzimierza została przymusowo ekspatriowana przez sowietów a ich mienie zagrabili Ukraińcy. Na szczeblu lokalnym jak i centralnym, władze w Kijowie uparły się promować zbrodniarzy wojennych spod znaku czerwono-czarnego sztandaru, umieszczając ich sylwetki w panteonie narodowych bohaterów. Nigdy nie zrewidowali swoich poglądów na temat zbrodniczej działalności Ukraińców należących do OUN-UPA oraz chłopów i kobiet ukraińskich, którzy ochoczo pomagali w mordowaniu Polaków i kradzieży ich dobytku. ✔️ Relacjonuje Barbara Szczepuła: "Helena Sawicka wraz z ojcem i księdzem Kobyłeckim ucieka z miasta, w oczach ma obrazy płonących zagród, w uszach krzyki zabijanych ludzi, odgłosy strzałów. Pogania konie, siostra jadąca na wozie z tyłu krzyczy coś do niej, ale w tym tumulcie nie słychać ani słowa, cała karawana, chyba ze dwadzieścia wozów z Włodzimierza Wołyńskiego, toczy się na