Po ogłoszeniu decyzji konferencji jałtańskiej mieszkańcy Lwowa nie mogli uwierzyć, że ich miasto nagle znajdzie się poza granicami Polski. Ćwierć wieku wcześniej lwowiacy przekazali obfitą daninę krwi w imię polskości tego miejsca, a teraz bez walki, z woli mocarstw gród nad Pełtwią miał przestać być polski. Czy były szanse by zmienić ten wyrok? Brytyjska linia sowieckich interesów Podstawą przyszłej granicy między Polską a ZSRR miała być tzw. Linia Curzona. Stalin wprost się na nią powoływał w trakcie negocjacji z Churchillem i Rooseveltem. Podkreślał, że to przecież nie Sowieci ją wymyślili. W istocie, Linia Curzona powstała podczas konferencji w Spa w lipcu 1920 roku. Rzekomo nakreślono ją przypadkiem. Delegaci długo nie mogli ustalić przebiegu linii rozgraniczenia między Polską a Sowietami, a zbliżała się pora lunchu i nikt nie zamierzał już tracić na to czasu. Dlatego minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii lord George Curzon wytyczył na mapie czerwoną kreskę i zarządził