Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2024

Szlakiem kogo ??

Na zachodnim Wołyniu powstał szlak turystyczny gloryfikujący spreparowaną historię tamtejszych bojówek OUN-UPA. Ma on swój początek na uroczysku Wołczak i został zaprojektowany przez miejscowych działaczy nacjonalistycznych oraz Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej. Poinformowała o tym 8 lutego br. ukraińska telewizja 12. Kanał. Na jej antenie o otwarciu szlaku opowiedział radny z Łucka Pawło Danylczuk. Długość szlaku wynosi 64 km i obejmuje „15 historycznych punktów”. Po szlaku można się poruszać pieszo lub na rowerze. Danylczuk zapowiedział też utworzenie elektronicznej wersji szlaku z opisem „historycznych punktów”[1]. Oczywiście w żadnym z tych „punktów” turysta nie dowie się o ludobójstwie OUN-UPA na miejscowych Polakach. Będzie tam natomiast indoktrynowany o UPA jako „ruchu wyzwoleńczym”, który rzekomo walczył z Niemcami. Podczas otwarcia szlaku chwały UPA na Wołyniu Danylczuk powiedział, że historia UPA jest interesująca dlatego, ponieważ „wychowuje naród”. Do czego? – wypadało

Zabić matkę-fragm. opow. z tomu ,,Strach ''-St. Srokowskiego.

Bo oto ciotka opowiedziała nam, co się stało w jednej z chat koło Dryszczowa. Zjawiło się w niej trzech bandytów. Gospodyni akurat piekła chleb. Wyjęli chleb z pieca, kobiecie i mężczyźnie przybili dłonie gwoździami do stołu i kazali patrzeć, co robią z dzieckiem, które leżało w kołysce. Wsadzili je do pieca, położyli na palenisku, wyjęli z torby butelkę z wódką i chlusnęli na ogień. Buchnął płomień i objął ciało długimi, czerwonymi językami. A oni rechotali, oblizywali palce i pokrzykiwali, że szykują smaczny obiad. Płacz dziecka trwał krótko. Kobieta i mężczyzna szlochali i podrywali się od stołu. Ale im bardziej się szarpali, tym bardziej rozszarpywali swoje rany. W końcu ustali, opadli głowami na stół i cichutko łkali. Wtedy bandyci wyjęli skwierczące jeszcze ciało, położyli przed nimi na dużym drewnianym talerzu, podali noże, kazali kroić i jeść. Kobieta zemdlała, a mężczyzna ryczał jak zranione zwierzę. Jeden z morderców chlusnął na kobietę wiadro wody, by ją ocucić, a gdy otwor

Spotkanie z p. Leszkiem Wójtowiczem.

Dziś miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu ze znanym pisarzem , poetą ,dziennikarzem ,p. Leszkiem Wójtowiczem. Pan Leszek od lat zajmuje się tematyką ,która i mnie nie jest obca . Ludobójstwo Wołyńsko -Małopolskie to hekatomba setek tysięcy Polaków ,bestialsko wyrzynanych przez swoich ukraińskich sąsiadów ale i członków UPA . Zaskoczony byłem świetną frekwencją na spotkaniu. Okazaje się że środowisko hrubieszowskich Wołyniaków i ich sympatyków, jest całkiem spore i prężne.Na zakończenie dodam że spotkanie , w siedzibie Powiatowej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie ,profesjonalnie poprowadziła Pani Sylwia Heś.Cieszę się że tam byłem. Warto było.