Przejdź do głównej zawartości

Nie tylko Wołyń!

W tym roku przypada 70-ta rocznica zbrodni ludobójstwa dokonanej przez faszystów ukraińskich spod znaku UPA na polskiej ludności dawnych województw Poski płd-wsch ,tj. lwowskiego , stanisławowskiego i tarnopolskiego. Skala i okrucieństwo tych zbrodni przerażają nie mniej jak bardziej znana i szerzej opisywana zbrodnia wołyńska . NIE ZAPOMNIJMY O NICH Stowarzyszenie Huta Pieniacka odwołało uroczystości rocznicowe w Hucie Pieniackiej planowane na dni 28.02-01.03.2014 r. w Hucie Pieniackiej i we Lwowie. W komunikacie podane zostało: „Jest nam ogromnie przykro, że podczas 70. rocznicy zagłady nie będziemy mogli pomodlić się i zapalić zniczy w miejscu gdzie zginęli nasi bliscy, lecz eskalacja konfliktu na Ukrainie nakazuje odpowiedzialnym organizatorom podjęcie takiej decyzji, wobec niemożności zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom uroczystości”. W tym samym czasie wszystkie „zwycięskie siły rewolucyjne” na Ukrainie pełne są wyrazów wdzięczności dla Polski i Polaków za pomoc im okazaną, zarówno w czasie krwawych wydarzeń na Majdanie jak i obecne dla nowej władzy, w tym w konflikcie Ukrainy z Rosją o Krym. Wydawałoby się więc, że obecnie doszło do autentycznego „pojednania” polsko-ukraińskiego, w ramach którego nowe władze we Lwowie zapewnią nie tylko bezpieczny przebieg uroczystości 70. rocznicy zagłady Huty Pieniackiej, ale nawet same wezmą w nich udział razem z Polakami. W latach poprzednich obecni reprezentanci tej władzy utrudniali i zakłócali ich przebieg. Brak zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom uroczystości wyraźnie świadczy o tym, że wdzięczność nowych władz ukraińskich jest dzianiem koniunkturalnym, natomiast w polityce historycznej kurs ten nie tylko nie zmieni się, ale będzie jeszcze bardziej ostry. Gorzej jednak, gdy obecne problemy Ukrainy zaczynają rzutować negatywnie na nasz obowiązek pamięci dotyczącej ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na naszych rodakach. Okres luty – kwiecień 1944 roku przyniósł więcej ofiar ludności polskiej w trzech województwach Małopolski Wschodniej (tarnopolskim, lwowskim i stanisławowskim), niż na Wołyniu w lipcu i sierpniu 1943 roku. Najbardziej znana jest rzeź Polaków w Hucie Pieniackiej (tutaj było najwięcej ofiar), ale dotknęła także ponad tysiąc innych miejscowości, w których Polacy zostali w większości wymordowani a ich gospodarstwa obrabowane i spalone. Ta porażająca fala morderstw szczególne nasilona była w okresie świąt Wielkanocnych, ludność polska przeszła swoistą „drogę krzyżową” kończącą się męczeńską śmiercią. W 70. rocznicę tego ludobójstwa poniżej wymieniona jest część tych zbrodni. Nocą z 31 marca na 1 kwietnia 1944 roku we wsi Dołha Wojniłowska - Ziemianka pow. Kałusz upowcy zamordowali co najmniej 95 Polaków (łącznie we wsi zginęło 140 Polaków), w tym na plebani spalili żywcem ponad 40 Polaków razem z ks. Błażejem Czubą. Katarzyna Lebioda zginęła tuż po połogu z małą córeczką: „oprawcy obcięli jej piersi i ręce, wyrwali wnętrzności i powiesili na płocie” (Jastrzębski..., s. 157 – 158, stanisławowskie; datuje on napad na noc z 1 na 2 kwietnia). Nie wiadomo, czy ktoś spłonął razem z drewnianym kościołem, ocaleli Polacy pouciekali a ciała ofiar zapełniły studnie lub rozwłóczone zostały przez psy. Obecnie nie ma śladu po pomordowanych. 1 kwietnia do wsi Poturzyn pow. Tomaszów Lubelski weszły oddziały SS „Galizien – Hałyczyna” oraz sotnia UPA Iwana Sycza – Sajenko „Jahody”. Naoczny świadek Maria Radwańska relacjonowała: „Upowcy sprawdzali dokumenty i kazali mówić ukraiński pacierz. Gdy trafili na polską rodzinę, wszystkich zabijali na miejscu. Nie oszczędzali ani starców, ani dzieci, ani chorych. Tylko niewielu naszym, wśród nich właśnie mnie, 16-letniej dziewczynie, udało się uciec i ukryć. Ludzie na kolanach prosili o litość. Na darmo. Strzelano do nich, kłuto widłami, zabijano siekierami. W tym dniu oprawcy z UPA zabili też moją matkę i dwie kuzynki. Gdy dokonali już mordu, podpalili polskie domy, dwór i aptekę” . Ukraińcy zamordowali 162 Polaków. W tym dniu mordy na ludności polskiej miały miejsce w kilkudziesięciu miejscowościach. We wsi Pasieczna pow. Nadwórna podczas nocnego napadu upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 157 Polaków. We wsi Pomorzany pow. Złoczów podczas nocnego napadu banderowcy i chłopi ukraińscy z okolicznych wsi obrabowali i spalili wieś oraz zamordowali około 70 Polaków i 2 Żydówki. Zwłoki matki z 6 córkami do lat 14 porozrzucane były po całym podwórzu i ogrodzie, siostry lat 16 i 18 zamordowane w stodole miały rozprute brzuchy. 27 czerwca 2010 na zbiorowej mogile postawiono pomnik („Kurier Galicyjski” z 16 – 28 lipca 2010). We wsi Bereźnica Szlachecka pow. Kałusz banderowcy spalili 75 gospodarstw polskich i zamordowali 62 Polaków oraz 3-osobową rodzinę polsko-ukraińską. We wsi Sokołów pow. Stryj podczas nocnego napadu spalili wieś i zamordowali około 60 Polaków. We wsi Pawłów pow. Radziechów 39 Polaków (Wiktor Poliszczuk podaje, że było 46 ofiar). We wsi Obrowice pow. Hrubieszów podczas nocnego napadu ukraińscy esesmani z SS „Galizien” zamordowali 30 Polaków. We wsi Rafajłowa pow. Nadwórna podczas nocnego napadu upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 20 Polaków, całe rodziny. We wsi Tarnoszyn pow. Tomaszów Lubelski policjanci ukraińscy ze Szczepiatyna uprowadzili 30 Polaków (kobiety, dzieci i starców) i rozstrzelali ich we wsi Szczepiatyn. We wsi Weleśnica pow. Nadwórna podczas nocnego napadu banderowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 17 Polaków. We wsi Zagórze Konkolnickie pow. Rohatyn zamordowali 10 Polaków, w tym kobiety. 2 kwietnia (niedziela palmowa) we wsi Krosienko pow. Przemyślany banderowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 10 Polaków. We wsi Łany pow. Lwów zamordowali 18 Polaków. We wsi Słobódka Kąkolnicka pow. Rohatyn zamordowali 103 Polaków „od niemowlęcia (5-miesziecznego) po starca (69-letniego)”. We wsi Szczerzec pow. Lwów obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 25 Polaków. We wsi Wolica pow. Żółkiew napadli na 3 przysiółki: Piaski, Rokitna i Wolica i za pomocą siekier, noży i bagnetów zamordowali 21 Polaków a większość ciał spalili razem z budynkami. 3 kwietnia we wsi Biała pow. Przemyślany podczas trzeciego napadu zamordowali 24 Polaków. We wsi Kuropatniki pow. Brzeżany podczas nocnego napadu 33 Polaków; kilka rodzin, w większości ofiarom siekierami odrąbując głowy. We wsi Rumno pow. Rudki spalili 60 gospodarstw polskich i zamordowali 27 Polaków (Motyka..., s. 386; Ukraińska...). 4 kwietnia pomiędzy wsią Perekosy pow. Kałusz a wsią Protesy pow. Żydaczów „w koloniach polskich położonych między Perkozami a Protesamy upowcy zamordowali około 20 Polaków” (Motyka..., s. 386; Ukraińska...). We wsi Berbeki pow. Kamionka Strumiłowska upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali po okrutnych torturach 16 Polaków . We wsi Turki pow. Kamionka Strumiłowska obrabowali i spalili gospodarstwa polskie, szkołę i kościół oraz zamordowali 15 Polaków. 5 kwietnia (Wielka Środa) we wsi Jarczów pow. Tomaszów Lubelski upowcy zamordowali 18 Polaków, natomiast w walce z UPA poległo 50 partyzantów AK (w tym dwaj ciężko ranni dowódcy: „Zawisza” i „Malik” popełnili samobójstwo nie chcąc dostać się w ręce ukraińskie). Straty ludności polskiej we wsiach: Podlodów, Rokitno, Szlatyn i Żerniki nie zostały ustalone (Motyka..., s. 200). We wsi Łubcze pow. Tomaszów Lubelski zamordowali 116 osób, w tym mieszkańców sąsiedniego Szlatyna i Hubinka, a także kilkunastu Ukraińców, którzy zginęli w wyniku pomyłki (Ukraińcy udawali początkowo polskich partyzantów – mieli opaski biało czerwone). Do dzisiaj nie ustalono jaka sotnia UPA dokonała tej zbrodni. Nocą z 5 na 6 kwietnia (z Wielkiej Środy na Wielki Czwartek) we wsi Siemiginów pow. Stryj banderowcy obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 18 Polaków: „wszystkich mężczyzn, a było ich co najmniej 15, banderowcy powiązali kolczastym drutem – poprzednio kazali się rozebrać do naga – i zaprowadzili na skraj wioski. Tam zamknęli ich w domu parcelanta i po zamordowaniu wszystkich spalili wraz z budynkiem” (Jastrzębski..., s. 351, stanisławowskie). We wsi Żulin pow. Stryj zamordowali 13 Polaków: ks. proboszcza Franciszka Będkowskiego oraz 12 osób z 4 rodzin. 6 kwietnia (Wielki Czwartek) w miasteczku Sołotwina pow. Nadwórna banderowcy nocą obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali co najmniej 38 Polaków. We wsi Strychanka pow. Kamionka Strumiłowska zamordowali 5 Polaków: zastrzelili nauczyciela i studenta oraz uprowadzili 3 kobiety (w tym nauczycielkę), po których ślad zaginął. We wsi Worochta pow. Sokal upowcy oraz miejscowi Ukraińcy (m.in. Saneckyj i Kruk) zamordowali 46 Polaków od 1 roku życia do 82 lat - dwa doły z ich zwłokami znajdują się kilkanaście metrów od granicy polsko-ukraińskiej po stronie ukraińskiej, obok słupa granicznego Nr 747. Od 5 do 7 kwietnia we wsi Pawlikówka pow. Kałusz banderowcy oraz miejscowi Ukraińcy obrabowali i spalili około 100 gospodarstw polskich oraz zamordowali 124 Polaków. Nocą z 6 na 7 kwietnia (z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek) we wsi Komarów pow. Sokal zamordowali 17 Polaków. We wsi Lisko pow. Kamionka Strumiłowska 18 Polaków. We wsi Moosberg pow. Jaworów wymordowali ponad 30 rodzin polskich liczących około 160 osób oraz uprowadzili 25 osób, po których ślad zaginął, łącznie zginęło około 185 Polaków. 7 kwietnia (Wielki Piątek) we wsi Budki Nieznanowskie pow. Kamionka Strumiłowska zamordowali 10 Polaków (za 2 dni dalszych 11 Polaków). We wsi Chatki pow. Podhajce esesmani ukraińscy z SS „Galizien – Hałyczyna” zamordowali 22 Polaków (Motyka..., s. 386; Ukraińska...). Ci sami oprawcy we wsi Dobrowody pow. Podhajce spalili około 200 gospodarstw polskich oraz zamordowali 21 Polaków i Ukraińca, męża Polki. We wsi Osowce pow. Buczacz upowcy zamordowali poprzez ucinanie siekierami głów 8 Polaków, chłopca niemowlę wyciągnęli z kołyski, roztrzaskali mu głowę a zwłoki wyrzucili na podwórze. We wsi Salówka pow. Czortków esesmani ukraińscy z SS „Galizien – Hałyczyna’ zgwałcili i zamordowali Polkę, żonę podoficera WP. Nocą z 7 na 8 kwietnia (z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę) we wsi Pyszówka pow. Jaworów banderowcy oraz chłopi ukraińscy z okolicznych wsi obrabowali i spalili 40 gospodarstw polskich i plebanie oraz zamordowali ponad 100 Polaków i 7 ukrywanych przez nich Żydów. We wsi Wełdzirz pow. Dolina zamordowali co najmniej 26 Polaków. 8 kwietnia (Wielka Sobota) we wsi Chrusno Stare pow. Lwów zamordowali 5 Polaków (3 kobiety, 2 mężczyzn), w tym nauczycielkę i młodą dziewczynę. We wsi Łachodów pow. Przemyślany obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 30 Polaków, w tym matkę z 3 córkami. We wsi Łachowce pow. Tomaszów Lubelski Ukraińcy z UNS rozstrzelali 28 Polaków. We wsi Wolica Komarowa pow. Sokal upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 60 Polaków. Nocą z 8 na 9 kwietnia (z Wielkiej Soboty na Wielkanoc) we wsi Jazienica Polska pow. Kamionka Strumiłowska obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 16 Polaków. We wsi Krechów pow. Żydaczów banderowcy z pobliskiej wsi ukraińskiej Sulatycze obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 11 Polaków: małżeństwo spalili żywcem w stogu słomy, ciężarnej kobiecie nożami rozpruli brzuch a jej 3 dzieci spalili żywcem, mężczyźnie wycięli język i genitalia. Ci sami oprawcy we wsi Krechówka pow. Stryj obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 11 Polaków, większość ciał spalili. Także ci sami oprawcy we wsi Machliniec pow. Żydaczów obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 20 Polaków. We wsi Wiązowa pow. Żółkiew banderowcy wyłapali 24 Polaków, zamknęli ich w stodole i żywcem spalili, w tym dwie matki mające po 3 dzieci i jedną matkę z 2 dzieci. We wsi Wołczkowce pow. Śniatyn obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 15 Polaków. 9 kwietnia (Wielkanoc) we wsi Budki Nieznanowskie pow. Kamionka Strumiłowska banderowcy zamordowali 11 Polaków. We wsi Hołyń pow. Kałusz obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 21 Polaków, w większości kobiety, dzieci i starców, 75-letniego byłego nauczyciela wrzucili żywcem do płonącej stodoły. We wsi Huta woj. tarnopolskie: „Wieś Huta – w samą Wielkanoc spalono i wymordowano 20 osób” (Zbigniew Rusiński: Tryptyk brzeżański; Wrocław 1998, s. 39). We wsi Łachowce pow. Tomaszów Lubelski upowcy zamordowali 53 Polaków, do uciekających strzelali, złapanych torturowali aż do zgonu. We wsi Ostrówek gmina Ciechanki pow. Lublin policjanci ukraińscy spalili wieś oraz zamordowali 24 Polaków, w tym 6 kobiet oraz dzieci lat: 2, 3, 6, 8, 10, 15. We wsi Posadów pow. Tomaszów Lubelski upowcy obrabowali gospodarstwa polskie oraz zamordowali 21 Polaków. We wsi Rekliniec pow. Żółkiew zamordowali 26 Polaków, głównie kobiety i dzieci. We wsi Rzeplin pow. Tomaszów Lubelski co najmniej 20 Polaków. We wsi Wasylów Wielki pow. Tomaszów Lubelski wyłapali na terenie gminy i zamordowali co najmniej 89 Polaków. Nocą z 9 na 10 kwietnia (z Wielkanocy na Poniedziałek Wielkanocny) we wsi Dublany pow. Sambor miejscowi banderowcy oraz ze wsi Horodyszcze i Stopnica Ruska napadli na przysiółek Oleksięta, obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali za pomocą siekier, noży, wideł, bagnetów, lub spalili żywcem 30 Polaków. We wsi Hanaczów pow. Przemyślany upowcy zabili 66 Polaków, z czego 26 w Hanaczowie, a reszta w przysiółkach. Bagnetami zakłuli matkę z 5 dzieci od roku do 7 lat a ojca ciężko poranili (Motyka..., s. 387; Ukraińska...). We wsi Tomaszowce pow. Kałusz banderowcy oraz chłopi ukraińscy z okolicznych wsi w sile 2 – 3 tysięcy napastników spalili 470 gospodarstw polskich, szkołę i kościół oraz zamordowali 107 Polaków, w większości kobiety i dzieci. Nad ofiarami pastwiono się, np. członkom rodziny Krasuckich poobcinano kończyny, piersi i genitalia, 55-letniemu mężczyźnie rozcięli brzuch i nasypali do środka soli, skonał w męczarniach . We wsi Wicyń pow. Złoczów w walce z UPA poległo 19 Polaków z samoobrony. Wieś obroniła się, za co 25 kwietnia została spacyfikowana przez SS „Galizien”. W przysiółku Zady należącym do wsi Wołoszcza pow. Drohobycz bojówkarze OUN spalili wszystkie 52 gospodarstwa polskie, szkołę, urząd wiejski i zamordowali 35 Polaków oraz „nieznana liczba mężczyzn spaliła się w ogniu” (Motyka..., s. 387; Ukraińska…). W dniach 9 – 10 kwiecień (Wielka Niedziela i Poniedziałek Wielkanocny) we wsi Lubienie pow. Jaworów banderowcy obrabowali i spalili wieś oraz zamordowali 240 Polaków. Około Wielkanocy w miejscowości Olesk pow. Złoczów: „Klasztor w Olesku spalony, zakonnicy wymordowani, z Żydów, których tam umieściliśmy ubiegłej jesieni, uratował się zaledwie jeden (Franciszek Sikorski: Iwa zielona; s. 237); (...) a potem jak zobaczyłem na wpół zwęglonych ojców, wuja Micheasza, ciotecznego brata Aarona, którego powiesili w kruchcie na krzyżu, gwoździami przybili ręce i nogi, a bok przedziurawili, klęczącego furtiana, podpartego z przodu i z tyłu ławkami i trzymającego w złożonych jak do modlitwy pacierza rękach własną głowę, Dawida bez rąk i nóg (s. 239); (...) to hiwisi wspólnie z wyrostkami z Zatorzec, wśród których był syn popa, spalili klasztor” (s. 243). 10 kwietnia (Poniedziałek Wielkanocny) we wsi Kopań pow. Przemyślany zamordowali 3 Polaków, w tym 6-letnią dziewczynkę (następne mordy: 13, 14 i 17 kwietnia). We wsi Sławna pow. Zborów 14 Polaków z 3 rodzin. We wsi Stołpin pow. Radziechów zamordowali w okrutny sposób 4-osobową rodzinę polską: matkę z córkami lat 2 i 4 oraz 8-letniego syna. 11 kwietnia we wsi Komarów pow. Sokal 27 Polaków. We wsi Zapust Lwowski pow. Brzeżany podczas nocnego napadu zamordowali 72 Polaków i 9 Ukraińców, dzieciom lat 3 i 5 rozpruli brzuchy, 15-letniego chłopca powiesili na drzewie (inni datują napad 12 kwietnia). Nocą z 11 na 12 kwietnia we wsi Cucyłów pow. Nadwórna obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 15 Polaków, w tym 6-osobową rodzinę gajowego oraz 4-osobową rodzinę młynarza: matkę z 2 córkami i siostrą. We wsi Zamulińce pow. Kołomyja obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 15 Polaków, w tym 5-osobową rodzinę gajowego z 3 dzieci. 12 kwietnia we wsi Chodaczków Wielki pow. Tarnopol esesmani ukraińscy z SS „Galizien – Hałyczyna” dokonali rzezi ludności polskiej. W mogile złożono 862 ciała Polaków „od niemowląt po starców”, ale wiele osób zostało spalonych, przywalonych zgliszczami domów, stąd prawdziwa liczba przekracza 1 000 ofiar. Polska samoobrona skutecznie broniła się przeciwko upowcom, stąd sztab OUN-UPA „poprosił o pomoc” swoich esesmanów z 14 ochotniczej Strzeleckiej Dywizji Waffen SS „Galizien – Hałyczyna”. We wsi Hucisko pow. Bóbrka upowcy oraz chłopi ukraińscy ze wsi okolicznych za pomocą siekier, kos, wideł, noży i innych narzędzi dokonali rzezi 118 Polaków a 30 poranili, kobiety i dziewczęta gwałcili, okaleczali i zabijali, dwóch nauczycieli zakłuli nożami, kilku chłopcom i mężczyznom wycięli genitalia i serca, 70-letnią kobietę położyli na odwróconych bronach i oprawca skacząc po niej wołał: jak ta Laszka kryczyt (Komański..., s. 19 – 22 i 36 – 38). We wsi Polana pow. Lwów banderowcy powiązali sznurami schwytanych mężczyzn, zaprowadzili do stodoły, gdzie ich zamordowali a zwłoki spalili – 27 Polaków w wieku 17 – 69 lat. We wsi Sielczyk pow. Biała Podlaska esesmani ukraińscy z SS „Galizien” wtargnęli na wesele polskie, objedli się i opili i chcieli gwałcić kobiety i dziewczęta, w obronie których stanęła młodzież polska – za co spalili 12 gospodarstw polskich i zamordowali 9 Polaków. Od 10 do 13 kwietnia w mieście Kuty pow. Kosów Huculski upowcy wymordowali ponad 200 Polaków i Ormian 13 kwietnia we wsi Chodywańce pow. Tomaszów Lubelski zamordowali 19 Polaków. Uprowadzili do lasu ks. Jakuba Jachułę, gdzie obcinali mu kolejno różne części ciała a w końcu piłą przecięli tułów. W przysiółku Huta Suchodolska pow. Bóbrka zamordowali 23 Polaków. Nocą z 13 na 14 kwietnia we wsi Brany pow. Horochów zamordowali i wrzucili do studni 21 Polaków, w tym 8 dzieci. We wsi Huta Szczerzecka pow. Lwów obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 45 Polaków. 14 kwietnia we wsi Busieniec pow. Hrubieszów upowcy oraz miejscowi Ukraińcy zamordowali 31 Polaków a ciała ich spalili w stodole. We wsi Fraga pow. Rohatyn podczas nocnego napadu banderowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 31 Polaków, głównie kobiety i dzieci, m.in. nauczycielkę z 2 dzieci, w tym z noworodkiem. We wsi Kondratów pow. Złoczów obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 50 Polaków. We wsi Mużyłowice pow. Jaworów spalili kościół, plebanie, kilka gospodarstw oraz zamordowali ponad 10 Polaków. We wsi Niedźwiednia pow. Żółkiew obrabowali i spalili gospodarstwa oraz zamordowali 24 Polaków. We wsi Plebanka pow. Tomaszów Lubelski upowcy oraz Ukraińcy z USN zamordowali co najmniej 57 Polaków. We wsi Żędowice pow. Przemyślany: „zabito 38 Polaków, w tej liczbie 4 kobiety, które stawiały opór. Spalono 14 gospodarstw” (Józef Wyspiański: Barbarzyństwa OUN-UPA. Lubin 2009, który cytuje meldunek powiatowej bojówki OUN i grupy UPA „Orły” z dnia 12 maja 1944 r.). 15 kwietnia we wsi Chodywańce pow. Tomaszów Lubelski upowcy zamordowali 23 Polaków. We wsi Kamionka Wołoska pow. Rawa Ruska 9 Polaków. We wsi Mircze pow. Hrubieszów sąsiedzi Ukraińcy w kolejnym napadzie zamordowali około 15 Polaków i zrabowali ich dobytek . We wsi Podłuby Wielkie pow. Jaworów upowcy zamordowali 3 rodziny polskie. We wsi Turady pow. Żydaczów 16 Polaków, w tym dziecko kopiąc je butem oraz dziewczynę z chłopcem związali drutem kolczastym i zakłuli nożami (Jastrzębski..., s. 430, stanisławowskie). 16 kwietnia we wsi Borynicze pow. Bóbrka zamordowali 14 Polaków, w tym rodzinę hr. Mycielskiego: rodziców z córką i synem. We wsi Petlikowce Stare pow. Buczacz dwóch esesmanów ukraińskich z SS „Galizien – Hałyczyna” oraz trzech upowców zastrzeliło wewnątrz kościoła 5 Polaków, w tym siostrę zakonną Beatę Kogut oraz chłopców lat 13 i 15 oraz ciężko poranili siostrę zakonną Kryspinę Walerię Cnotę, którą uratowali przejeżdżający żołnierze niemieccy zabierając ją do wojskowego szpitala polowego. We wsi Sarny pow. Jaworów banderowcy zamordowali 15 Polaków. 17 kwietnia („ruska” Wielkanoc) we wsi Horodyszcze pow. Tarnopol esesmani ukraińscy z SS „Galizien – Hałyczyna” zamordowali 50 Polaków. We wsi Kopań pow. Przemyślany w kolejnym napadzie banderowcy zamordowali 8 Polaków. We wsi Kulczyce pow. Sambor obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 15 Polaków. We wsi Ożomla pow. Jaworów zamordowali 25 Polaków. We wsi Zabuż pow. Rawa Ruska upowcy z sotni „Prołom” obrabowali i spalili 15 gospodarstw oraz zamordowali 30 Polaków (Motyka..., s. 397; Ukraińska...). 18 kwietnia we wsi Majnicz pow. Sambor zamordowali 1 Polkę oraz uprowadzili 11 mężczyzn, którzy zaginęli (prawdopodobnie zostali zamordowani we wsi Wołoszcza pow. Drohobycz. G. Motyka podaje, że we wsi Mejnycz „bojówka OUN zlikwidowała trzynastu Polaków ,samych mężczyzn, s. 388). We wsi Niedzieliska pow. Przemyślany zamordowali 17 Polaków. 19 kwietnia we wsi Brusno Nowe pow. Lubaczów obrabowali i spalili plebanię oraz zamordowali 57 Polaków. We wsi Rudka pow. Lubaczów upowcy z kurenia „Zaliźniaka” zamordowali 60 Polaków (inni podają liczbę 75 zamordowanych). We wsi Sapahów pow. Stanisławów banderowcy uprowadzili wszystkie rodziny polskie, które zaginęły bez wieści – 27 Polaków, po czym obrabowali i spalili ich gospodarstwa. 20 kwietnia we wsi Jamnica pow. Tarnobrzeg obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 9 Polaków. We wsi Rzeczki pow. Rawa Ruska zamordowali 30 Polaków. 21 kwietnia we wsi Moosberg pow. Jaworów w kolejnym napadzie spalili 10 gospodarstw polskich i zamordowali 20 Polaków. We wsi Olesiów pow. Stanisławów spalili większość gospodarstw i zamordowali co najmniej 12 Polaków. We wsi Pawełcze pow. Stanisławów obrabowali gospodarstwa i zamordowali 18 Polaków. 22 kwietnia we wsi Chotylub pow. Lubaczów zamordowali 11 Polaków. We wsi Dębiny pow. Lubaczów (przysiółek Wólki Horynieckiej) 6 Polaków, w tym 2-letniego chłopca. We wsi Witków pow. Hrubieszów Ukraińcy na służbie niemieckiej zamordowali 8 Polaków, w tym lat: 14, 17 i 18. Nocą z 22 na 23 kwietnia w mieście Kosów Huculski woj. stanisławowskie zamordowali 31 Polaków, „mego ojca banderowcy związali obłożywszy z obu stron deskami i piłą obcięli głowę, którą rozbili n dwie części: górną i dolną (Jastrzębski..., s. 219, stanisławowskie). 23 kwietnia we wsi Majdan Stary pow. Radziechów zamordowali 33 Polaków, matkę z córką spalili żywcem w stodole. We wsi Radróż pow. Rawa Ruska 13 Polaków. We wsi Tuczna pow. Przemyślany podczas drugiego napadu zamordowali około 60 Polaków. Nocą z 23 na 24 kwietnia we wsi Wiktorów pow. Stanisławów zamordowali 3 rodziny polskie, tj. 12 Polaków. „Wśród zaistniałych w tym czasie zbrodni brutalnością wyróżniło się dokonane w nocy z 23 na 24.04.1944 r. w Wiktorowie zabójstwo Zofii Mazurkiewicz i jej pięciorga dzieci, których okaleczone zwłoki zostały zakopane przez sprawców zbrodni na pobliskim polu” (IPN Wrocław, sygn. S.8/04/Zi). 24 kwietnia w miasteczku Bolechów pow. Dolina zamordowali 15 Polaków, w tym 6-osobową rodzinę z 4 dzieci. We wsi Kanie pow. Chełm 19 Polaków. We wsiach Stupnica Polska i Stupnica Ruska pow. Sambor uprowadzili i zamordowali 6 Polaków. 25 kwietnia we wsi Dylągowa pow. Brzozów policjanci ukraińscy zamordowali 39 Polaków. We wsi Gliniany pow. Przemyślany w nocy banderowcy zamordowali ponad 41 Polaków. W przysiółku Hubinek pow. Tomaszów Lubelski obrabowali gospodarstwa i zamordowali 5 Polaków: 1 mężczyznę i 4 kobiety w tym matkę z 2 córkami lat 1 i 5. We wsi Terezja pow. Radziechów obrabowali i spalili gospodarstwa oraz zamordowali 17 Polaków. We wsi Wicyń pow. Złoczów esesmani ukraińscy z SS „Galizien – Hałyczyna’ obrabowali i spalili gospodarstwa oraz zamordowali 26 Polaków. We wsi Wołków pow. Przemyślany upowcy obrabowali gospodarstwa i zamordowali ponad 20 Polaków. 26 kwietnia we wsi Gawliki pow. Kamionka Strumiłowska zamordowali 11 Polaków. We wsi Krowica Hołodowska pow. Lubaczów spalili wszystkie zabudowania i zamordowali 9 Polaków. We wsi Pawłów pow. Chełm Ukraińcy z Niemcami zabili 15 Polaków. 27 kwietnia we wsi Myców pow. Hrubieszów: „Pomordowani przez U.P.A. w miejscowości Myców pow. Hrubieszów w dniu 27.04.1944 r.: Dwór w Mycowie : rodzina Dreźniaków (3 osoby), Rodzina Gierusów (4 osoby), rodzina Kaczorów (6 osób), rodzina Maruchniaków (3 osoby), rodzina Nikodemów (4 osoby), rodzina Pukasów (3 osoby), rodzina Sawickich (3 osoby). Wieś Myców : rodzina Białosowskich (3 osoby), rodzina Piotrowskich (3 osoby). Wszystkich zamordowano za pomocą pałek lub kolb od pistoletów. W miejscu straceń jest grób upamiętniający pomordowanych (Kazimiera Adamczyk, w: www.ludobojstwo.pl). We wsi Szczerzec pow. Rawa Ruska upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali ponad 70 Polaków. We wsi Ulicko – Seredkiewicz pow. Lubaczów zamordowali 60 Polaków (inni podają, że UPA spaliła 250 gospodarstw polskich i zamordowała ponad 100 Polaków). 28 kwietnia we wsi Kołodróbka pow. Zaleszczyki upowcy zamordowali 2 Polaków: matkę z córką. W dniach 27 – 29 kwietnia we wsi Ostrów pow. Sokal banderowcy zamordowali nad starym korytem rzeki Sołokija 17 Polaków: 13 kobiet i 4 mężczyzn (25-letniego i trzech w wieku 60 – 80 lat). Nocą z 28 na 29 kwietnia miała miejsce rzeź ludności polskiej w powiecie lubaczowskim. W miasteczku Cieszanów upowcy zamordowali 50 Polaków, we wsi Kowalówka 20 Polaków, we wsi Lipsk 22 Polaków, we wsi Wielkie Oczy 19 Polaków, we wsi Żmijowiska 32 Polaków (J. Węgierski; w: „Zeszyty Historyczne WiN-u”, nr 9/1996). 29 kwietnia we wsi Antoniówka pow. Żydaczów banderowcy zamordowali 1 Polkę , we wsi Włodzimierce pow. Żydaczów 1 Polkę, w mieście Kowel woj. wołyńskie 22-letnią Polkę. We wsi Gawliki pow. Kamionka Strumiłowska podczas drugiego napadu (pierwszy 26 kwietnia) zamordowali 13 Polaków. We wsi Kimirz pow. Przemyślany 10 Polaków oraz 3-osobową rodzinę ukraińską. We wsi Wojciechowice pow. Przemyślany 9 Polaków. 30 kwietnia we wsi Borowica pow. Chełm ukraińscy esesmani ze szkoły w Trawnikach zabili 4 Polaków, w tym 3 kobiety za odmowę „świadczenia usług”, oraz aresztowali 11 Polaków, w tym 9 kobiet, następnie obrabowali i spalili 47 gospodarstw polskich. We wsi Chlebowice Świrskie pow. Przemyślany: „Dnia 30 kwietnia 1944 r. w wiosce Hlebowicze zabito 42 Polaków, w pobliżu wiosek Miwsewa – 22, Miasteczko – 36, Boczacz – 18 , Grabnik – 19 (były to przysiółki Hlebowicz Świrskich) – Józef Wyspiański cytuje meldunek OUN-UPA z 12 maja 1944 r. We wsi Niedzieliska pow. Przemyślany podczas trzeciego napadu Ukraińcy zamordowali 19 Polaków. W miasteczku Świrz pow. Przemyślany: „Dnia 30 kwietnia 1944 w wiosce Zarębina (Zadębina, przysiółek Świrza) zabito 27 Polaków i Halina 80 (przysiółek Świrza) – Józef Wyspiański cytuje meldunek OUN-UPA z 12 maja 1944 r. Przez 4 dni torturowali Tadeusza Hołodniaka: „wyłupili oczy, obcięli nos, uszy i przyrodzenia, cięli nożami od góry do dołu, nogi miażdżyli grubymi łańcuchami, że do kolan była tylko miazga”. We wsi Gorajec pow. Lubaczów Ukraińcy zamordowali 6 Polaków: 16-letniego chłopca oraz 5 kobiet, w tym 2 uprowadzone zaginęły bez śladu. We wsi Kowalówka koło Cieszanowa pow. Lubaczów: „Tego dnia oddział UPA rozstrzelał w lesie 16 Polaków, w tym dwoje dzieci. Spalono większość polskich zabudowań” (Józef Matusz: „Jeszcze wiele rzek do przejścia”, w: „Rzeczpospolita” z 8 września 2009). Ponadto w kwietniu (świadkowie nie podali dnia) 1944 roku udokumentowane zostały napady na Polaków zamieszkałych w 237 miejscowościach. Poniżej kilkanaście przykładów. Ludność polska była mordowana m.in. w miejscowościach: we wsi Babińce pow. Borszczów (10 Polaków), we wsi Basznia Stara pow. Lubaczów (20 Polaków),we wsi Berdychów pow. Jaworów (20 Polaków), we wsi Bereźnica pow. Stryj (22 Polaków), we wsi Bereźnica Szlachecka pow. Kałusz (65 Polaków, i – co było czymś wyjątkowym – samych mężczyzn), we wsi Brykula Nowa pow. Trembowla (10 Polaków oraz 3-osobowa rodzina litewska), we wsi Chochonów pow. Rohatyn (około 10 Polaków, natomiast w okresie luty – kwiecień około 80 Polaków), we wsi Czerniszówka pow. Skałat (53 Polaków), w miasteczku Delatyn pow. Nadwórna (6-osobową rodzinę polską Konarskich z córkami lat: 1, 6, 8 i 10), we wsi Delejów pow. Stanisławów (obrabowali i spalili dwór i około 290 gospodarstw polskich oraz zamordowali 48 Polaków), we wsi Dmytrów pow. Radziechów (banderowcy nie mogąc dostać się do kościoła, gdzie schroniła się ludność, oblali go naftą i podpalili, w płomieniach żywcem spaliło się 120 Polaków), we wsi Dobrotwór pow. Kamionka Strumiłowska (50 Polaków), we wsi Dorożów pow. Sambor (21 Polaków), we wsi Dubowica pow. Kałusz (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 30 Polaków, w tym 8-osobową rodzinę Pałeczków), we wsi Dytiatyn pow. Rohatyn (co najmniej 22 Polaków, w okresie luty – kwiecień zamordowali tutaj co najmniej 84 Polaków), we wsi Dziedziłów pow. Kamionka Strumiłowska (50 Polaków), w przysiółku Dzwoniec należącym do wsi Pobocz pow. Złoczów (42 Polaków), we wsi Hołyń pow. Kałusz (ponad 20 Polaków ), we wsi Horpin pow. Kamionka Strumiłowska (spalili 350 budynków, kościół i ochronkę prowadzoną przez siostry zakonne oraz zamordowali 31 Polaków i Ukrainkę, żonę Polaka z ich 4-ma nieletnimi synami), we wsi Humenów pow. Kałusz (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie i zamordowali 22 Polaków, a 2 uprowadzili, którzy zaginęli bez śladu), we wsi Jezupol pow. Stanisławów (15 Polaków), we wsi Kadobna pow. Kałusz ( obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 15 Polaków i uprowadzili leśniczego, który zaginał bez wieści), we wsi Karolówka pow. Rohatyn (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 20 Polaków), we wsi Kołokolin pow. Rohatyn (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 20 Polaków), we wsi Koniuchów pow. Stryj (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie, spędzili do stodoły złapanych 47 Polaków, w tym całe rodziny, i spalili ich żywcem), we wsi Konstantynówka pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 25 Polaków), we wsi Kopanka pow. Kałusz (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 55 Polaków) we wsi Krechów pow. Żółkiew (około 50 Polaków), we wsi Kupiczwola pow. Żółkiew (16 Polaków, w tym 7 kobiet), we wsi Leszczowate pow. Lesko (29 Polaków), we wsi Lipowiec pow. Lubaczów ( 6 Polaków, w tym 4-osobową rodzinę z 2 dzieci, z których 19-letnią córkę przed zamordowaniem zgwałcili), we wsi Lubeszka pow. Bóbrka (5 Polaków, natomiast „Los co najmniej 183 Polaków z tej wsi nie jest znany”), we wsi Ładańce pow. Przemyślany (banderowcy uprowadzili i zamordowali na polach folwarku Brykoń 3 Polki: matkę oraz jej dwie 19-letnie córki a ciała ofiar spalili w stogu słomy), we wsi Łany Polskie pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 21 Polaków), we wsi Łapajówka pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 23 Polaków), we wsi Łuka Mała pow. Skałat (banderowcy uprowadzili, torturowali i zamordowali 25-letnią nauczycielkę Marię Klapę), w miasteczku Łysiec pow. Stanisławów (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 22 Polaków), we wsi Maćkowa pow. Przemyśl (powiesili 17 Polaków), we wsi Milatyn Nowy pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie i kościół oraz zamordowali 27 Polaków), we wsi Młyniska pow. Żydaczów (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 25 Polaków), w miasteczku Mościska woj. lwowskie (18 Polaków, w tym 2 rodziny 6-osobowe), we wsi Narajów pow. Brzeżany (15 Polaków), we wsi Niegowce pow. Kałusz (co najmniej 15 Polaków), we wsi Obydów pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 17 Polaków), we wsi Piaski pow. Lwów ( obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 20 Polaków), we wsi Pniów pow. Nadwórna (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali ponad 200 Polaków), we wsi Podciemno pow. Lwów (obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 22 Polaków z 7 rodzin), we wsi Podkaliszcze pow. Lesko (około 30 Polaków - „kilkanaście rodzin”), we wsi Pomarzany pow. Zborów (banderowcy zakopali żywcem w ziemi 2 Polaków), we wsi Powitno pow. Gródek Jagielloński (obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 30 Polaków), we wsi Przybyłów pow. Tłumacz ( 9-osobową rodzinę Twardowskich: 80-letnią babkę, rodziców i 6 dzieci od niemowlęcia do 22 lat), we wsi Radków pow. Tomaszów Lubelski (30 Polaków), we wsi Rozłucz pow. Turka (obrabowali gospodarstwa polskie i zamordowali 15 Polaków), we wsi Różanka pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 15 Polaków), we wsi Ruda Sielecka pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 16 Polaków), we wsi Rzyczki pow. Rawa Ruska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali ponad 100 Polaków), we wsi Sołotwina pow. Nadwórna (38 Polaków), we wsi Stołpin pow. Radziechów (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 37 Polaków, w tym matkę z 6 dzieci), we wsi Strzeliska Nowe pow. Bóbrka (podczas drugiego napadu zamordowali ponad 80 Polaków), we wsi Tomaszowce pow. Kałusz (zamordowali 37 Polaków i spalili 470 gospodarstw), we wsi Trościaniec pow. Buczacz (31 Polaków, którzy nie opuścili swoich gospodarstw oraz 4 Ukraińców, w tym 3 kobiety powiesili do góry nogami za krytykę UPA), we wsi Turady pow. Żydaczów (15 Polaków),we wsi Ulwówek pow. Sokal (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 16 Polaków), we wsi Warchoły pow. Kamionka Strumiłowska (20 Polaków), we wsi Warchoły pow. Stanisławów („W kwietniu 1944 r. we wsi Warchoły i trzech innych tego sołectwa, pow. stanisławowski, OUN-UPA zamordowała 45 osób” - Wiktor Poliszczuk: w: „Nowa Myśl Polska” z 23 marca 2003 r.), we wsi Witków Nowy pow. Radziechów (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 21 Polaków - po przybyciu oddziału niemieckiego ocaleli Polacy uratowali obraz Matki Boskiej Pocieszenia), we wsi Witków Stary pow. Radziechów ( 16 Polaków), we wsi Włodzimirce pow. Żydaczów (2 Polki: matkę z małym dzieckiem), we wsi Wojniłów pow. Kałusz (kilkudziesięciu Polaków), we wsi Wola Wysocka pow. Żółkiew (187 Polaków: „Jak podaje ks. biskup Wincenty Urban, wszyscy spoczęli w jednej wspólnej mogile”), we wsi Wołoszcza pow. Drohobycz (uprowadzili 20 Polaków, którzy ocaleli z rzezi nocą z 10 na 11 kwietnia, i zaginęli oni bez śladu), we wsi Zubowmosty pow. Kamionka Strumiłowska (obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 15 Polaków), we wsi Żurów pow. Rohatyn (51 Polaków). W kwietniu 1944 roku na terenie obszaru lwowskiego AK zanotowano około 5 tys. ofiar rzezi dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich. Między innymi właśnie w kwietniu oddział UPA zaatakował wsie: Hałyń, Tomaszówka, Dębina, Sygnały i Ziemianka, mordując broniącą się ludność i paląc wsie. Następnie ogłoszono „Samostijną Ukrainę” z centralą we wsi Wojniłów (Mieczysław Jachniewicz: Na wschód od Bugu, Warszawa 1985, s. 180).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Obchody 100-lecia OSP w Kryłowie.