Za kilka dni obchodzić będziemy kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.Znowu odezwą się syreny i zapalą znicze na grobach powstańców. Wielu ludzi interesujących się historią ,po raz kolejny zada sobie pytanie :czy warto było? Powstanie było tragicznym epilogiem tzw Akcji ,,Burza''. W zamiarze zbankrutowanych sanacyjnych polityków ,owa operacja miała pokazać Rosjanom ,kto rządzi w Polsce.Panowie z Londynu zapomnieli tylko o tym że decyzja o faktycznym podziale Europy zapadła wcześniej w Jałcie . Akcja rozpoczęta została w styczniu 1944 r. ,na Wołyniu,przez 27 Wołyńską Dywizję AK.Polscy partyzanci po bohaterskich walkach i przeprawie przez Bug ,zostali ostatecznie rozbrojeni przez NKWD w Skrobowie k. Lubartowa.Kolejnym etapem ,,Burzy '' , były walki AK i BCh w Puszczy Solskiej, zakończone tragicznie bitwą pod Osuchami. Ostatnim ,dramatem ,,Burzy'' stało się Powstanie Warszawskie, zakończone hekatombą ludności stolicy ,wielkimi stratami oraz prawie całkowitym zburzeniem miasta.Tzw,,patrioci'' zaraz powiedzą że został etos bohaterstwa , poświęcenia i miłości do Ojczyzny. Jednak pytanie :czy warto było, ciągle pozostaje otwarte. Na zdjęciu partyzanci 27 WDP podczas przysięgi.Cmentarz partyzancki w Osuchach.Pomnik ku czci poległych partyzantów ,na cmentarzu w Osuchach.
Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost
Komentarze
Prześlij komentarz