Przejdź do głównej zawartości

Marek Jackowski nie żyje !!!

Odchodzi Stara Gwardia !!!!! Dziś zmarł jeden z ostatnich polskich  prawdziwych hipisów z pokolenia lat 60-tych. Człowiek bez którego polska scena muzyczna nie byłaby taka jaka jest !!! Oto wypowiedż jednego z Jego spółpracowników :''  Ciężko się mówi, jak odchodzi kolega. To zawsze jest dość trudna chwila. 67 lat to jeszcze nie jest ten wiek, w którym ludzie powinni odchodzić. Odszedł jeden z najciekawszych polskich artystów. Marek był niezwykle skromnym człowiekiem, zawsze można było na niego liczyć. (...) Postrzegałem go jako dobrego człowieka, nigdy nie odmawiał pomocy, był bardzo otwarty na ludzi. Na pewno będziemy go pamiętać przede wszystkim za te dziesiątki świetnych piosenek, które na pewno zapiszą się na stale w kanonie polskiej muzyki rockowej. To jest coś, czego mu nikt nie odbierze.''
 Spoczywaj w pokoju Marku!!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Upamiętnienia płk. Stanisława Basaja,,Rysia''- fotorelacja.