Przejdź do głównej zawartości

...My was budemo ryzaty..

Dało się słyszeć słowa „Smert Lacham (Śmierć Polakom). Lachy my was budemo ryzaty” (my was będziemy rżnąć ). Wreszcie słowa weszły w czyn. 7 kwietnia 1943 r. wieczorem Ukraińcy napadli na dom, gdzie mieszkał Polak p. Malec, nauczyciel z rodziną. Udało im się umknąć bocznym wejściem. Tego samego wieczoru napadli na innego Polaka, też nauczyciela, p. Wacława Różalskiego. Tego zastrzelili we własnym jego mieszkaniu. Trzeci napad tego samego wieczoru dokonany został na dom, p. Władysława Pejtę, do którego nieco wcześniej przyszedł Józef Wolski – sąsiad. Na stukanie do drzwi i głos znajomego Ukraińca, by otworzyć drzwi, otworzyła Pejtowa. Zaraz do mieszkania wpadło kilku Ukraińców sąsiadów. Pejtowa wraz z trójką dzieci ukryła się w krzakach. Po jakimś czasie cichutko weszła do mieszkania, ale tam już nie było nikogo. Na drugi dzień rano przyszła Wolska zapytać, dlaczego jej syn Józef nie wrócił do domu. U Pejty był mały piesek pokojowy i on to z nosem przy samej ziemi odnalazł ślady uprowadzonych do budynków mego sąsiada Ukraińca Baraboszki. Z wielkim płaczem wołały „Baraboszko, wypuśćcie naszych, których uprowadziliście.” Wulgarnymi słowami odpędzał ich od swoich budynków. Ludzie pracujący w polu słyszeli to. Pejtowa wyjechała z dziećmi do Łucka, a Wolska przez jakieś 3 tygodnie codziennie przychodziła pod budynki Baraboszki z wielkim płaczem wołała „Baraboszko, gdzieście zakopali mego syna Józia, abo i mnie zabijcie.” Ten głos zbolałej Matki Polki mam w uszach do tej pory. Baraboszko przychodził do mego domu i mówił „Głupia stara baba myśli, że odnajdzie swego syna. Jak mi na dłoni wyrosną włosy, wtedy ona odnajdzie swego syna.” Włosy mu na dłoni nie wyrosły, a za miesiąc, bo 7 maja odnaleziono zamordowanych, zakopanych ok. 3 km od domu. Byli związani kolczastym drutem. Pejta miał wyrwany język, połamane ręce i nogi, na całym ciele miał 73 rany kłute nożem czy bagnetem. Wolski też na ciele miał wiele ran od noża. Mój już śp. Brat pomagał myć i ubierać, a także wkładać do trumien. Później opowiadał, jak byli zmasakrowani. Pochowano ich na cmentarzu parafialnym w Zaturcach na Wołyniu. W 1999 r. byłem na tym miejscu, gdzie był kiedyś cmentarz polski. Rosły tam ziemniaki i buraki, choć w pobliżu był duży kawał zarosłego zielskiem ugoru. Na drugiej połowie cmentarza szumiały krzaki i drzewa „wiatrosiejki”. Po grobach nie było śladu.relacja Aleksandra Kulawiaka
1944 r. Ekshumowani Polacy – mieszkańcy wsi Połowce
porwani nocą przez UPA i zamordowani. Oprawcy zrabowali odzież ofiar.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

Kulinarna egzotyka Ukrainy.

  Morska kapusta. Morska kapusta Glon o nazwie listownica (łac. laminaria), pocięty na drobne paseczki i zamarynowany. Ma kwaskowy, pikantny smak i charakterstyczny, glonowaty zapach. Dla mnie bomba. Morska kapusta sprzedawana jest w puszkach lub na wagę, można ją dostać praktycznie w każdym spożywczym, samą lub z dodatkami warzywnymi. Kosztuje śmiesznie tanio, 8-10 zł/kg. Wikipedia uważa, że w Europie się tego nie je, a jedynie na dalekim wschodzie Azji (Chiny, Korea, Japonia), gdzie listownica jest znana co najmniej od VIII w. pod nazwą kombu Podobno w Rosji morska kapusta rozpowszechniła w XVII w. z Wysp Kurylskich i zdobyła ogromną popularność w okresie ZSRR. Laminaria. Poza walorami smakowymi morska kapusta ma jakieś oszałamiające walory prozdrowotne, przede wszystkim ogromną zawartość jodu (3%), aminokwasów, witamin i minerałów. Suszona laminaria ma szereg zastosowań medycznych i kosmetycznych. Nie jest wskazana przy nadczynnosci tarczycy, chorobach nerek, w ciąży

Jeszcze jeden '' bohater'' spod znaku tryzuba.

Nazwisko Iwana Szpontaka mocno zapadło w pamięci mieszkańców ziemi lubaczowskiej. Ofiarą jego podwładnych padło wielu jej mieszkańców, których, zgodnie z wytycznymi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, starał się z niej usunąć, by przekształcić w ukraińską republikę. Jego kureń wysadził w powietrze 14 stacji kolejowych i 16 drogowych, a także cztery pociągi. Zaatakował trzy miasta i zlikwidował 14 posterunków polskiej milicji. Iwan Szpontak ps. „Zalizniak” – Ukrainiec, dowódca kurenia UPA „Mesnyky”, mający w środowiskach polskich opinię ukraińskiego zbrodniarza, mordującego głównie polską ludność cywilną – urodził się 14 kwietnia 1919 roku w Wołkowyi koło Użhorodu na Rusi Podkarpackiej, będącej historyczną ziemią należącą do Królestwa Węgier, a w okresie międzywojennym do Czechosłowacji. Ukończył czteroklasową szkołę podstawową, a następnie Szkołę Gospodarczą. Kontynuował naukę w Studium Nauczycielskim w Użhorodzie. Tu najprawdopodobniej zetknął się z ideami ukr