Przejdź do głównej zawartości

Holenderski złodziej i zbrodniarz.

Pieter Menten , bo o nim mowa [zm. 14 listopada 1987 w Holandii]. Nigdy nie osądzony zbrodniarz wojenny. Menten strzelał z broni krótkiej do bezbronnych ludzi. Był zbrodniarzem wojennym, jako sprawca morderstw na Polakach i Żydach. Był szóstym na liście najbogatszych Holendrów, majątek swój zgromadził dzięki grabieży wojennej, głównie z terenu Polski, głównie ze Lwowa.
Był inspiratorem i współodpowiedzialnym za rabunek dzieł sztuki z mieszkań zamordowanych profesorów lwowskich (w tym osobiście przejął majątek w mieszkaniu prof. Tadeusza Ostrowskiego) oraz wywóz z Polski (Generalnego Gubernatorstwa) w 1943 do Holandii trzech (lub czterech) wagonów dzieł sztuki. 12 października 1950 PRL wystąpiła o ekstradycję Mentena, ale nie zgodziły się na nią władze holenderskie (minister spraw zagranicznych uznał sprawę za załatwioną). Milczały one również, gdy wskazywano na protokoły z mordu Żydów lwowskich, w co Menten także był zamieszany Po wojnie Menten działał w biznesie, był też znanym kolekcjonerem sztuki. Zamieszkiwał z drugą żoną w pałacu w Blaricum, posiadał także posiadłość w Irlandii. Prowadził luksusowe życie. Jego 40-pokojowa posiadłość pełna była dzieł malarzy takich jak np. Nicolaes Maes, Francisco Goya, Jan Sluijters. Fortuna zgromadzona przez Mentena za życia (w tym niespieniężone dzieła sztuki) nie została nigdy rewindykowana i zwrócona rodzinom pomordowanych.

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Upamiętnienia płk. Stanisława Basaja,,Rysia''- fotorelacja.