Przejdź do głównej zawartości

,,Lojalni'' obywatele II RP.

Są na Wołyniu miejscowości szczególnie ,,zasłuzone '' w konflkcie polsko-ukraińskim 1939-45. Ktoś zapyta skąd takie przypuszczenia? Ano stąd że już 17 września 1939 r , po wejściu wojsk sowieckich na Wschodnie Kresy Rzeczpospolitej ,zaczęło się z początku podstępne ,później już regularne mordowanie Polaków ,tak miejscowych, jak i uciekinierów z Polski centralnej.Tyle wstępu , niech przemówia fakty :W lasach Nadleśnictwa Karpiłówka pow. Sarny banda chłopów ukraińskich pod wodzą Wasyla Romanowa napadła na gajówkę: po wybiciu szyb postrzelili gajowego Józefa Kałamarza, rannego przywiązali do ławy powrozem i przerżnęli w poprzek brzucha; jego żonę Otylię zawlekli do stodoły, gdzie ją zbiorowo zgwałcili i zamordowali; podpalili gajówkę i w ogień wrzucili trójkę ich małych dzieci.We wsi Mikuliczyn pow. Nadwórna miejscowi Ukraińcy z OUN zamordowali 15 żołnierzy WP.We wsi Tajkury pow. Zdolbunów miejscowi chłopi ukraińscy zaprowadzili do lasu na sznurkach zastępcę komendanta posterunku Policji Państwowej, wraz z żoną i córką, gdzie kazali policjantowi wykopać dół, w którym żywcem go pogrzebali. Żonie, Ukraince, darowali życie, los córki jest nieznany.12 września 1939 r. we wsi Smerdyń pow. Łuck, uzbrojona grupa Ukraińców zamordowała w pobliskim lesie 22 Polaków. W liczbie tej było 9 kobiet w wieku 20 - 30 lat, wszystkie zgwałcono, również zgwałcone zostały dwie dziewczynki w wieku 11 - 13 lat. Zginęło czworo dzieci, pięciu chłopców 10 - 14 lat oraz małżeństwo - w wieku lat 80. Miejsce zbrodni wskazał kilkunastoletni chłopiec, który zbiegł sprawcom. Sprowadził on pluton Wojska Polskiego, przy pomocy którego ofiary przeniesiono do Wiszenek, gdzie zostały pochowane na tamtejszym cmentarzu katolickim.To tylko kilka spośród setek przykładów rebelii do jakiej dochodzio za Bugiem we wrześniu 1939 r.Nikt jeszcze wtedy nie przypuszczał ze jest to niejako preludium do nieludzkiej hekatomby jaką zgotowali Ukraińcy swoim polskim sąsiadom w 1943 i 44 roku.
Na zdjęciu Ukraińcy witaja sowieckich ,,wyzwolicieli''.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Upamiętnienia płk. Stanisława Basaja,,Rysia''- fotorelacja.