Przejdź do głównej zawartości

Czy można inaczej ?

W Zbereżach tak : A w Kryłowie tak: Oczywiście te zdjęcia prezentują pewien skrót , nie mniej jednak wydaje mi się ze naszym miejscowym władzom skończyly się pomysły na organizację EDD w Kryłowie. Jeśli tak to uprzejmie służę ! 1/ Można zaprosić grupe rekonstrukcyjną KOP [dla nie wtajemniczonych: KOP to przedwojenny Korpus Ochrony Pogranicza. 2/ W miejscowości Leznica tuż za Bugiem jest mogiła żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. , można zorganizować złożenie tam wiązanek kwiatów. 3/Sądzę że stronie ukraińskiej byłoby przyjemnie gdyby delegacja naszej placówki SG złożyła kwiaty w miejscu obrony strażnicy pograniczników radzieckich w okolicach Krzeczowa [ jest taka, wiem bo byłem tam]. To tylko kilka pomysłów pierwszych z brzegu , a nie tylko sztampa . Piszę to z wiarą że może ktoś pójdzie po rozum do głowy i zmieni nieco charakter imprezy .

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Upamiętnienia płk. Stanisława Basaja,,Rysia''- fotorelacja.