Nasi wschodni sąsiedzi nie mają szczęścia, co do swoich prezydentów. Dziesięć lat temu wybrali "pomarańczowego księcia" Wiktora Juszczenkę, który szybko, tak jak "gazowa księżniczka" Julia Tymoszenko, okazał się politycznym oszustem. Co więcej, gloryfikując zbrodniarzy spod znaku UPA skłócił Ukraińców z Polakami, choć ci drudzy cały czas mocno go popierali. Z kolei pięć lat temu, wybrano "barona z Doniecka" Wiktora Janukowycza, który dziś jest symbolem korupcji i niegodziwości.
Dziś Ukraińcy po raz trzeci wybierają. Jak nie w pierwszej, to w drugiej turze, nowym prezydentem zostanie prawdopodobnie "czekoladowy król" Petro Poroszenko. W tempie, o jaki mogą tylko pomarzyć amerykańscy milionerzy, doszedł on gigantycznej fortuny. Prawi 2 miliardy dolarów. Jakimi metodami? Łatwo się domyśleć.
Jest on bardzo mocno popierany przez USA. Czy spełni te oczekiwania? Osobiście wątpię, bo nie wierzę, aby prezydent-oligarcha swoje miliardy oddał narodowi. Będzie raczej majątek swój pomnażać, a nie pomniejszać. Jak mówi stare powiedzeni: Grabie grabią do siebie, a nie od siebie.
Wątpię też, aby chciał się bić z Putinem o Krym czy Donbas. Tereny te raczej przehandluje, bo ma wiele swoich fabryk w Rosji. Także stocznię w Sewastopolu.
Co do ideałów Majdanu, aby uwolnić kraj od oligarchów, to można już o tym zapomnieć. Gdy bowiem do władzy dojdzie jeden z szemranych bogaczy, to interesy pozostałych nie będą w żaden sposób zagrożone.
Ukraińcy wybiorą tak jak będą chcieli. Są wolnym narodem. Trzeba im życzyć roztropności. Jeżeli po raz kolejny głupio wybiorą, to niech później mają pretensję do samych siebie, a nie do całego świata.
Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost
Komentarze
Prześlij komentarz