Bitwa pod Beresteczkiem to jeden z większych sukcesów militarnych w dziejach oręża polskiego, a jednocześnie największe starcie w dziejach walk polsko -kozackich.
28 czerwca 1651 roku rozpoczęła się bitwa pod Beresteczkiem. Jedna z największych bitew lądowych XVII wieku miała miejsce w czasie Powstania Chmielnickiego i 10 lipca zakończyła się zwycięstwem wojsk polskich.
Pod Beresteczkiem na Wołyniu stanęły naprzeciw siebie liczące 100 tysięcy ludzi połączone wojska kozacko-tatarskie oraz armia Rzeczpospolitej w sile 63 tysięcy żołnierzy, prowadzona przez samego króla Jana Kazimierza.
Bitwa miała niezwykle dramatyczny przebieg. Szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Rozstrzygnięcie przyniósł dopiero trzeci dzień zażartych walk. Po wielogodzinnym oczekiwaniu na ruch przeciwnika Jan Kazimierz wydał rozkaz do generalnego natarcia.
Wojska polskie zastosowały przy tym manewrze inny niż zwykle szyk bojowy. Szyk szwedzki, polegający na ustawieniu wojsk w szachownicę, na przemian jazdy i piechoty z wysuniętą wprzód artylerią, okazał się nadzwyczaj skuteczny. Armia kozacko-tatarska została rozgromiona i rzuciła się do ucieczki.
Resztki sił kozackich wycofały się na bagna przy rzece Płaszówka, gdzie w ufortyfikowanym taborze jeszcze ponad tydzień stawiały opór wojskom polskim. Osaczeni Kozacy mieli jedną, wiodącą przez bagna, drogę odwrotu. Z rozkazu nowego wodza Iwana Bohuna zaczęli budować przeprawę, rzucając w gęstą maź setki pni drzewnych i wozów. Gdy w pewnym momencie po obozie rozeszła się pogłoska, że dowódcy uciekają w taborze wybuchła panika. Tysiące ludzi rzuciło się do ucieczki, tratując się nawzajem i spychając w bagniste otchłanie. Wtedy do szturmy ruszyli Polacy. Nastąpił sądny dzień Kozaków. Kto nie zginął od miecza, ten utonął w bagnach Płaszówki.
Bitwa pod Beresteczkiem.
Pod Beresteczkiem na Wołyniu stanęły naprzeciw siebie liczące 100 tysięcy ludzi połączone wojska kozacko-tatarskie oraz armia Rzeczpospolitej w sile 63 tysięcy żołnierzy, prowadzona przez samego króla Jana Kazimierza.
Bitwa miała niezwykle dramatyczny przebieg. Szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Rozstrzygnięcie przyniósł dopiero trzeci dzień zażartych walk. Po wielogodzinnym oczekiwaniu na ruch przeciwnika Jan Kazimierz wydał rozkaz do generalnego natarcia.
Wojska polskie zastosowały przy tym manewrze inny niż zwykle szyk bojowy. Szyk szwedzki, polegający na ustawieniu wojsk w szachownicę, na przemian jazdy i piechoty z wysuniętą wprzód artylerią, okazał się nadzwyczaj skuteczny. Armia kozacko-tatarska została rozgromiona i rzuciła się do ucieczki.
Resztki sił kozackich wycofały się na bagna przy rzece Płaszówka, gdzie w ufortyfikowanym taborze jeszcze ponad tydzień stawiały opór wojskom polskim. Osaczeni Kozacy mieli jedną, wiodącą przez bagna, drogę odwrotu. Z rozkazu nowego wodza Iwana Bohuna zaczęli budować przeprawę, rzucając w gęstą maź setki pni drzewnych i wozów. Gdy w pewnym momencie po obozie rozeszła się pogłoska, że dowódcy uciekają w taborze wybuchła panika. Tysiące ludzi rzuciło się do ucieczki, tratując się nawzajem i spychając w bagniste otchłanie. Wtedy do szturmy ruszyli Polacy. Nastąpił sądny dzień Kozaków. Kto nie zginął od miecza, ten utonął w bagnach Płaszówki.
Komentarze
Prześlij komentarz