Przejdź do głównej zawartości

Wołanie z zasypanych studni.

11 lipca 1943 roku nad Wołyniem zaszło słońce. Dla Polaków mieszkających na Wołyniu był to dzień tragiczny, który był kulminacyjnym momentem ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Od 8 lat rocznicę zbrodni dokonanej przez ukraińskich szowinistów obchodzimy pochylając się nad mogiłami pomordowanych, których jest niewiele. Z 200 tysięcy ofiar zaledwie 5% posiada godny pochówek. Kresowian raz zamordowano siekierami, teraz mord ten jest dokonywany po raz drugi poprzez ...zapomnienie i zakłamywanie historii. Od lat zbrodniarze są na Ukrainie gloryfikowani i stawiane są im pomniki, na co strona Polska nie może pozostać obojętna. Pamiętajmy dziś o bezbronnych, którzy zostali bestialsko zamordowani o świcie, we własnych domach, na mszach. Męczeńską śmierć ponieśli za to, że byli Polakami, nie oszczędzano kobiet, starców ani niemowląt, pamiętajmy o sprawiedliwych Ukraińcach pomordowanych przez banderowców za niepogodzenie się z mordem na sąsiadach.
Nie dajmy zginąć poległym!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Obchody 100-lecia OSP w Kryłowie.