11 lipca 1943 roku nad Wołyniem zaszło słońce. Dla Polaków mieszkających na Wołyniu był to dzień tragiczny, który był kulminacyjnym momentem ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Od 8 lat rocznicę zbrodni dokonanej przez ukraińskich szowinistów obchodzimy pochylając się nad mogiłami pomordowanych, których jest niewiele. Z 200 tysięcy ofiar zaledwie 5% posiada godny pochówek. Kresowian raz zamordowano siekierami, teraz mord ten jest dokonywany po raz drugi poprzez ...zapomnienie i zakłamywanie historii. Od lat zbrodniarze są na Ukrainie gloryfikowani i stawiane są im pomniki, na co strona Polska nie może pozostać obojętna. Pamiętajmy dziś o bezbronnych, którzy zostali bestialsko zamordowani o świcie, we własnych domach, na mszach. Męczeńską śmierć ponieśli za to, że byli Polakami, nie oszczędzano kobiet, starców ani niemowląt, pamiętajmy o sprawiedliwych Ukraińcach pomordowanych przez banderowców za niepogodzenie się z mordem na sąsiadach.
Nie dajmy zginąć poległym!
Nie dajmy zginąć poległym!
Komentarze
Prześlij komentarz