Przejdź do głównej zawartości

Operacja ''Wisła''.Żal dupę ściska.

28 kwietnia 1947 roku rozpoczęła się Akcja „Wisła” – akcja militarna wymierzona w struktury UPA i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów ( deportacją objęto również tereny, na których UPA nie działała i nie było ofiar wśród ludności polskiej np. zachodnią część Beskidu Niskiego) oraz akcja przesiedleńcza dokonana w celu usunięcia wybranych grup ludności, m.in. Ukraińców, Bojków, Dolinian i Łemków, jak również rodzin mieszanych polsko-ukraińskich z terenów Polski południowo-ws...chodniej (Rzeszowszczyzna i Lubelszczyzna) na tzw. Ziemie Odzyskane. Przeprowadzona została m.in. przez formacje wojskowe PRL. Od maja 1947 r. zaczęto osadzać w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie pierwsze osoby wysiedlone w ramach akcji ''Wisła'', co do których istniało podejrzenie współpracy z UPA. W Centralnym Obozie Pracy osadzono bez wyroku sądowego 3871 osób, w tym kobiety, dzieci i starców oraz przedstawicieli duchowieństwa greckokatolickiego i prawosławnego. W wyniku panujących warunków oraz stosowanych w czasie przesłuchań tortur 162 z nich zmarły. Większość Ukraińców zwolniono z obozu do końca 1948 roku. Przedstawicieli duchowieństwa zwolniono nieco później, bo na początku 1949 roku. W trakcie podróży na nowe miejsce osiedlenia zmarło co najmniej 27 osób. Dane wojskowe mówią o 663 zabitych i skazanych na śmierć członków UPA. Z działalności sądu Grupy Operacyjnej „Wisła” wynika, że na śmierć skazano 173 osoby. Senat Rzeczypospolitej Polskiej wydał uchwałę z dnia 3 sierpnia 1990 r., w której potępił akcję Wisła. W uchwale czytamy: ''Komunistyczne władze przystępując do likwidacji oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonały wówczas przymusowych przesiedleń ludności w większości ukraińskiej. W ciągu trzech miesięcy wysiedlono z rodzinnych miejsc około 150 tysięcy osób, pozbawiając je majątku, siedzib i świątyń. Przez wiele lat uniemożliwiano im, a potem utrudniano powroty.Senat Rzeczypospolitej Polskiej potępia akcję „Wisła”, w której zastosowano – właściwą dla systemów totalitarnych – zasadę odpowiedzialności zbiorowej.'' Mniejszość ukraińska w Polsce na Kongresie Ukraińców Polski w 1997 r. opublikowała „Posłanie do Polaków”, w którym czytamy: „Ciężko doświadczeni przez historię Ukraińcy w Polsce dobrze rozumieją cierpienie i ból niewinnych ofiar ostatniej wojny i okresu powojennego. W sposób szczególny odczuwamy ból Polaków, którzy ucierpieli z rąk ukraińskich. Czcimy pamięć poległych, a rodzinom tych, którzy doznali niesprawiedliwości, wyrażamy głębokie współczucie i ludzką solidarność. Przyłączamy się do ukraińskich głosów, które mówią: Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”.Tyle historia  , w zgodnej opinii historyków sama operacja  była niezbędna  dla uspokojenia  i opanowania banderowskiego terroru na płd-wsch. ziemiach Rzeczpospolitej.  Gdyby  nie poświęcenie   tysięcy żołnierzy i  funkcjonariuszy KBW , ukraiński terror trwałby tam zapewne jeszcze przez długie lata. Obecny skowyt środowisk postbanderowskich wynika z żalu  że władze  polskie nie pozwoliły  UPA i ich sprzymierzeńcom na realizację ''scenariusza wołyńskiego '' w Polsce.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

Kulinarna egzotyka Ukrainy.

  Morska kapusta. Morska kapusta Glon o nazwie listownica (łac. laminaria), pocięty na drobne paseczki i zamarynowany. Ma kwaskowy, pikantny smak i charakterstyczny, glonowaty zapach. Dla mnie bomba. Morska kapusta sprzedawana jest w puszkach lub na wagę, można ją dostać praktycznie w każdym spożywczym, samą lub z dodatkami warzywnymi. Kosztuje śmiesznie tanio, 8-10 zł/kg. Wikipedia uważa, że w Europie się tego nie je, a jedynie na dalekim wschodzie Azji (Chiny, Korea, Japonia), gdzie listownica jest znana co najmniej od VIII w. pod nazwą kombu Podobno w Rosji morska kapusta rozpowszechniła w XVII w. z Wysp Kurylskich i zdobyła ogromną popularność w okresie ZSRR. Laminaria. Poza walorami smakowymi morska kapusta ma jakieś oszałamiające walory prozdrowotne, przede wszystkim ogromną zawartość jodu (3%), aminokwasów, witamin i minerałów. Suszona laminaria ma szereg zastosowań medycznych i kosmetycznych. Nie jest wskazana przy nadczynnosci tarczycy, chorobach nerek, w ciąży

Jeszcze jeden '' bohater'' spod znaku tryzuba.

Nazwisko Iwana Szpontaka mocno zapadło w pamięci mieszkańców ziemi lubaczowskiej. Ofiarą jego podwładnych padło wielu jej mieszkańców, których, zgodnie z wytycznymi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, starał się z niej usunąć, by przekształcić w ukraińską republikę. Jego kureń wysadził w powietrze 14 stacji kolejowych i 16 drogowych, a także cztery pociągi. Zaatakował trzy miasta i zlikwidował 14 posterunków polskiej milicji. Iwan Szpontak ps. „Zalizniak” – Ukrainiec, dowódca kurenia UPA „Mesnyky”, mający w środowiskach polskich opinię ukraińskiego zbrodniarza, mordującego głównie polską ludność cywilną – urodził się 14 kwietnia 1919 roku w Wołkowyi koło Użhorodu na Rusi Podkarpackiej, będącej historyczną ziemią należącą do Królestwa Węgier, a w okresie międzywojennym do Czechosłowacji. Ukończył czteroklasową szkołę podstawową, a następnie Szkołę Gospodarczą. Kontynuował naukę w Studium Nauczycielskim w Użhorodzie. Tu najprawdopodobniej zetknął się z ideami ukr