Przejdź do głównej zawartości

Bitwa o Porytowe Wzgórze.





14 czerwca 1944 roku – stoczono bitwę na Porytowym Wzgórzu pomiędzy wojskiem niemieckim dowodzonym przez gen. Siegfrieda Haenicke a polskimi partyzantami Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i Armii Ludowej oraz radzieckimi partyzantami pod dowództwem Nikołaja Prokopiuka. Bitwa zakończyła się sukcesem polskich i radzieckich partyzantów, którym udało się wydostać z okrążenia. Był to punkt zwrot w walkach w Lasach Janowskich.

Wiosną 1944 roku na terenach Lubelszczyzny działało wiele organizacji partyzanckich. Partyzanci ci byli spychani coraz bardziej na zachód w związku ze zbliżającym się frontem. Starali się atakować niemieckie konwoje z zaopatrzeniem. Już w maju Niemcy mieli szczegółowo opracowaną akcję Sturmwind I („Wicher I”), która miała na celu zlikwidowanie partyzantów w Lasach Janowskich. Dowodzenie nad akcją objął gen. Siegfried Haenicke. Siły niemieckie liczyły około 30 000 żołnierzy, wsparte lotnictwem i artylerią.
Już w dniu 13 czerwca partyzanci z 1. Brygady AL im. Ziemi Lubelskiej zaatakowali pod wsią Szklarnia niemiecką kolumnę wojskową. Zasadzka zakończyła się sukcesem, zdobyto ważne dokumenty sztabowe, dzięki którym uzyskano informacje o planowanej przez Niemców akcji ofensywnej w następnym dniu.
Brygada AL Ziemie Lubelskiej
1. Brygada AL im. Ziemi Lubelskiej
14 czerwca na Porytowym Wzgórzu znalazło się około 3500 żołnierzy połączonych sił Armii Ludowej: Brygada AL im. Wandy Wasilewskiej i 1. Brygada AL im. Ziemi Lubelskiej, partyzantów radzieckich: oddział łącznikowy NKWD Leona Kasmana, polsko-radziecki oddział o mało wdzięcznej nazwie Oddział Partyzancki Brygad im. Stalina, radzieckie zgrupowanie im. Aleksandra Newskiego, oddział im. Suworowa, oddział im. Siemiona Budionnego, oddział ppłk. Nikołaja Prokopiuka, oddział mjr. Czepigi, oddział AK ppor. Mieczysława Potyrańskiego, oddział NOW-AK Franciszka Przysiężniaka i oddział BCH.
bitwa pod porytowym wzgórzem mapa
Mapa bitwy i rozpmieszczenie oddziałow: 1. Oddziały „Janowskiego”, 2. Oddział jr W. Karasinow, 3. Oddział ppłk Prokupiuka, 4. Oddział W. Pielucha „Galickiego”, 5. Oddział W. Czepigi 6. Oddział M. Miedelina 7. Oddział Sankowa, 8. Oddział M. Kunickiego, 9. Oddział J. Jakowlewa, 10. Brygada AL im. Ziemie Lubelskiej 11. Brygada AL. im. W. Wasilewskiej
Dowódcą połączonych sił partyzantów został Nikołaj Prokopiuk, którego zastępcą był mjr Karasinow. Postanowiono walczyć do zapadnięcia nocy, a później próbować przebić się z okrążenia. Partyzanci byli szczelnie okrążeni przez siły niemieckie, a walki o wzgórze trwały przez cały dzień od świtu do zmroku. Nocą poszczególne oddziały podjęły próbę wydostania się z okrążenia, a główna część zgrupowania w ciężkich walkach przedostała się na tereny Puszczy Solskiej. Bitwa zakończyła się sukcesem polskich i radzieckich partyzantów, którym udało się wydostać z okrążenia. Był to punkt zwrot w walkach w Lasach Janowskich.
Straty po stronie oddziałów polskich i radzieckich przekroczyły 200 poległych i rannych , zginęli m.in. Kazimierz Wyrwas – sekretarz lubelskiego Komitetu Obwodowego PPR oraz dwaj dowódcy oddziałów radzieckich: mjr Włodzimierz Czepiga i lejtnant Piotr Wasilenko. Straty niemieckie szacuje się na porównywalne . Walki w Lasach Janowskich były początkiem  zakrojonej na szeroka skalę  niemieckiej ofensywy przeciwpartyzanckiej , której tragiczny epilog  nastąpił  w ostępach Puszczy Solskiej w bitwie pod Osuchami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Obchody 100-lecia OSP w Kryłowie.