Przejdź do głównej zawartości

''Skiba''

4 czerwca 1983 roku w Białymstoku zmarł Ryszard ,,Skiba'' Skibiński - lider i harmonijkarz ustny zespołu bluesowego ,,Kasa Chorych''. Powodem śmierci było przedawkowanie narkotyków. Miał 32 lat.
Rafał Szczęsny Wagnerowski w takich słowach pisał o ,,Skibie'':
''Całe środowisko muzyczne zostało wstrząśnięte wiadomością o utracie Ryśka Skibińskiego. Zmarł 4 czerwca w godzinach rannych w Białymstoku. Odszedł na zawsze jeden z nabardziej wartościowych muzyków młodego pokolenia, utal...entowany bluesman, przyjaciel.
Ryszard "Skiba" Skibiński urodził się 20 stycznia 1951 roku w Toruniu. Popularność i uznanie zdobył jako kompozytor, założyciel i członek białostockiej grupy bluesowo-rockowej Kasa Chorych (lata 1976-1982). Jesienią ub. roku wszedł w skład śląskiego Krzaka, a także okazjonalnej formacji Skibiński-Winder Super Session (ostatnie większe jego występy na imprezach Rawa Blues '83 na Śląsku i Rock Arena '83 w Poznaniu). Ryszard zaliczany był do grona najbardziej charakterystycznych postaci naszej estrady. Spośród innych wyróżniał się niezwykle spontanicznym stosunkiem do wykonywanej muzyki, a swą grą na harmonijce ustnej wnosił sporo odprężenia i radości. Dzięki tym i innym walorom, Jego nazwisko znalazło się ostatnio na czołowych miejscach w ankiecie popularności "Jazz i Rock Top '82" czasopisma Jazz Forum w kategorii Muzyk Roku i Instrumenty Różne''. Miałem przyjemność być na koncercie Kasy Chorych   w 1981 r . w Tomaszowie Lub. Przez lata  w pokoju na ścianie wisiał plakat z podpisami członków grupy. Ktoś kiedyś powiedział o ''Skibie''-jeden z niewielu  skazanych na bluesa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Obchody 100-lecia OSP w Kryłowie.