W historii zapisał się jako jeden z największych katów Polaków po 1944 roku. Ma na sumieniu śmierć wielu patriotów, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego i generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila” – pisze Tadeusz Płużański… Pułkownik Jacek Różański, pełniący funkcję dyrektora Departamentu Śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przesłuchiwał m.in. jego ojca. Stosował wobec podejrzanych wymyślne tortury fizyczne i psychiczne.
Urodził się w 1907 roku w Warszawie, jako Józef Goldberg. Był synem redakto ra naczelnego dziennika „Hajnt”, działacza syjonistycznego Abrahama Goldberga i Chany Różańskiej. W 1929 roku ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Prawdopodobnie już wtedy rozpoczął współpracę z NKWD. Aplikował przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. W 1936 roku, po zaliczeniu egzaminu adwokackiego, do wybuchu wojny prowadził samodzielną praktykę.
Komunistą był już w szkole. Działał w Organizacji Młodzieży Socjalistycznej (OMS) „Życie”, Związku Młodzieży Komunistycznej (ZMK), Komunistycznej Partii Polski (KPP), gdzie pracował w Centralnym Biurze Żydowskim. Był również aktywnym działaczem organizacji żydowskich.
Po wybuchu wojny razem z towarzyszką życia Belą Frenkiel przedostał się do Kostopola, gdzie pracowali w NKWD. W 1940 roku został wezwany do Lwowa, do oddziału NKWD do spraw polskich, gdzie zajmował się polskimi jeńcami (oficer polityczno-wychowawczy, tłumacz). Słynął z donosicielstwa, również na towarzyszy-komunistów. Tak wszedł w łaski gen. NKWD Iwana Sierowa.
22 czerwca 1941 roku dobrowolnie wstąpił do Armii Czerwonej, ale został oddelegowany do zadań w NKWD. W czasie ewakuacji więzień brał udział w rozstrzeliwaniu osadzonych. W lutym 1944 roku wstąpił do III Dywizji im. Romualda Traugutta, gdzie ukończył szkołę oficerów polityczno-wychowawczych i rozpoczął pracę jako politruk w redakcji pisma „Na Zachód”, a następnie w redakcji gazety I Armii „Zwyciężymy”. W kwietniu 1944 roku wraz z 3 Dywizją brał udział w walkach na Wołyniu, a w sierpniu na przyczółku warecko-magnuszewskim. Gdy Armia Czerwona wkraczała na terytorium obecnej Polski, został przeniesiony z wojska do Resortu Bezpieczeństwa Publicznego PKWN w Lublinie. Od tego momentu aż do 5 marca 1954 roku służył w „polskiej” bezpiece. Wtedy też zaczął posługiwać się panieńskim nazwiskiem swej matki – Różański.
Dyrektorem Departamentu Śledczego MBP, a zarazem pułkownikiem został 1 lipca 1947 roku. W latach 1949-1951 był dodatkowo lektorem KC PZPR z ramienia MBP. Wykłady o metodach śledztwa operacyjnego prowadził w Centrum Wyszkolenia MBP w Legionowie k. Warszawy. W historii zapisał się jako jeden z największych katów Polaków po 1944 roku. Ma na sumieniu śmierć wielu patriotów, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego i generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”.
Komentarze
Prześlij komentarz