Przejdź do głównej zawartości

27 III 1944 Pacyfikacja Smoligowa.

27 marca 1944 roku ukraińskie oddziały 14 dywizji grenadierów połączone z siłami SS i Wermachtu dokonały zbrodni na Polakach we wsi Smoligów koło Hrubieszowa.
Już w połowie marca tego samego roku oddziały OUN i UPA rozpoczęły mordowanie ludności polskiej.
Kulminacyjnym momentem była właśnie pacyfikacja Smoligowa 27 marca,kiedy to 2000 oddziały SS Galizien i Wermachtu uzbrojone w artylerię i broń pancerną okrążyły wieś.Polskie oddziały Armii Krajowej pod dowództwem Bolesława Kaniugi i Jana Ochmana stawiały opór,ale przewaga oprawców była ogromna.
Mieszkańców mordowano w okrutny sposób, nie oszczędzając dzieci, kobiet i starców. Palono żywcem, gwałcono kobiety, rabowano mienie. Zginęło ponad 200 Polaków, w większości cywilów, oraz kilkudziesięciu partyzantów. Wieś została doszczętnie spalona. W ten okrutny sposób  miejscowość została ukarana za swój patriotyzm i udział wielu mieszkańców  w formacjach partyzanckich  BCh i AK. Niepodważalnym faktem jest udział w pacyfikacji ukraińskich pododdziałow   SS Galizien  i formacji pomocniczych. Co roku mieszkańcy Smoligowa i okolicznych miejscowości czczą pamięć  poległych i pomordowanych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Obchody 100-lecia OSP w Kryłowie.