15 marca 1944 roku w Gozdowie w pow. hrubieszowskim, banda rezunów Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordowała na miejscowej stacji kolejowej 24 pracowników Polskich Kolei Państwowych.
Sotnia UPA dowodzona przez Pawła Filipczuka "Karpo"pochodzącego z niedalekich Stefankowic najpierw wznieciła w tej miejscowości pożar, który wywołał panikę wśród mieszkańców. Większość uciekającej ludności próbowała znaleźć schronienie na stacji kolejowej, gdzie stał specjalny skład wagonów pociągu ratunkowego do Hrubieszowa, który w raz...ie alarmu miał ewaukować Polaków. Z nieznanych przyczyn pociąg ten nie odjechał tego dnia ze stacji w Gozdowie. Ludność zaczęła rozchodzić się do domów. Część kolejarzy została na stacji. Około godziny 1.30 rozległy się strzały z północnego kierunku wsi, po czym została zerwana łączność z Hrubieszowem. Upowcy otoczyli wagon techniczny, w którym znajdowali się jeszcze ludzie, a następnie wylegitymowali wszystkich, po czym na miejscu pozostawili tylko Polaków, których zamordowali siekierami. Druga grupa ukraińskich bandytów wtargnęła na dyżurkę, gdzie bagnetami zabiła dyżurnego ruchu i kolejną grupę Polaków.
W napadzie zginął również jeden z żołnierzy bahnschutz,’u, którzy próbowali ostrzec stację, drugiemu udało się schronić na strychu pobliskiego budynku. Ze stacji uzbrojone oddziały przeniosły się na wieś, gdzie zamordowały jeszcze kilka osób. Zbiorowa mogiła pomordowanych kolejarzy znajduje się na hrubieszowskim cmentarzu.
Sotnia UPA dowodzona przez Pawła Filipczuka "Karpo"pochodzącego z niedalekich Stefankowic najpierw wznieciła w tej miejscowości pożar, który wywołał panikę wśród mieszkańców. Większość uciekającej ludności próbowała znaleźć schronienie na stacji kolejowej, gdzie stał specjalny skład wagonów pociągu ratunkowego do Hrubieszowa, który w raz...ie alarmu miał ewaukować Polaków. Z nieznanych przyczyn pociąg ten nie odjechał tego dnia ze stacji w Gozdowie. Ludność zaczęła rozchodzić się do domów. Część kolejarzy została na stacji. Około godziny 1.30 rozległy się strzały z północnego kierunku wsi, po czym została zerwana łączność z Hrubieszowem. Upowcy otoczyli wagon techniczny, w którym znajdowali się jeszcze ludzie, a następnie wylegitymowali wszystkich, po czym na miejscu pozostawili tylko Polaków, których zamordowali siekierami. Druga grupa ukraińskich bandytów wtargnęła na dyżurkę, gdzie bagnetami zabiła dyżurnego ruchu i kolejną grupę Polaków.
W napadzie zginął również jeden z żołnierzy bahnschutz,’u, którzy próbowali ostrzec stację, drugiemu udało się schronić na strychu pobliskiego budynku. Ze stacji uzbrojone oddziały przeniosły się na wieś, gdzie zamordowały jeszcze kilka osób. Zbiorowa mogiła pomordowanych kolejarzy znajduje się na hrubieszowskim cmentarzu.
Komentarze
Prześlij komentarz