Przejdź do głównej zawartości

Atak na Sahryń.

10 marca 1944 roku połączone oddziały żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich dokonały ataku na wieś Sahryń w powiecie hrubieszowskim. Podstawowym celem tej akcji miał być posterunek Ukraińskiej Policji Pomocniczej, a także formacje Ukraińskiej Powstańczej Armii zgrupowane w innych okolicznych miejscowościach; Szychowicach, Modryniu, Turkowicach, Łaskowie i Miętkiem.
Pierwszym celem ataku stał się posterunek Ukrainskiej Policji Pomocniczej  obsadzony zaledwie przez 20 policjantów, którzy nie mieli  żadnych szans w starciu z 300 Polakami. Po zdobyciu posterunku oddziały AK i BCh wtargnęły do wsi, gdzie zniszczonych zostało około 280 domów,cerkiew i inne zabudowania. Według relacji świadków zniszczenia te to nie efekt celowego działania AK i BCh mającego zabicie jak największej ilości Ukraińców, a wynik walki, do której doszło z licznymi oddziałami UPA.
Nie podejmuję się podawania rzeczywistej liczby ofiar, ponieważ w różnych zródłach rozbieżności sięgają nawet do kilkuset osób. Pewne jest jednak to, że wielu z zabitych było uzbrojonymi cywilami, którzy mieli pomagać przy zaplanowanej przez UPA na 16 marca masakrze na polskich mieszkańcach tych miejscowości. Prewencyjny atak na Sahryń zapobiegł  zagładzie wielu polskich miejscowości w pow. hrubieszowskim , w tym m.in. Prehoryłego, Kryłowa, Małkowa i kilku innych.
Na zdjęciu oddział AK w Sahryniu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

...bo to znamienity Kryłowiak był.../tekst autorski/

Czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne że do rzadkości tutaj należą wpisy poświęcone konkretnym osobom z Kryłowa i okolic. Tylko kilka razy napisałem o znanych i zasłużonych dla historii miejscowosci osobach. Niestety przyszło mi znowu napisać o Osobie wielce dla naszej miejscowości zasłużonej. Pan Marian Janusz odszedł od nas 05.01 2024. Starsi mieszkańcy Kryłowa ,doskonale pamiętają ,,Mariana kościelnego'' , jak zwyczajowo nazywano Pana Mariana. Pełniąc posługę kościelnego na trwałe wrósł w tę miejscowość i jej historię. Bardzo komunikatywny , serdeczny w kontaktach z ludźmi ,zawsze miał z każdym kryłowiakiem coś do omówienia. Do historii przeszły Dni Kryłowa ,które pomagał organizować wraz z Panem Kazimierzem Parnickim, Panią Władysławą Janusz i innymi aktywnymi na niwie kultury, mieszkańcami. Pod opieką Pana Mariana, kościół kryłowski błyszczał, jak również otoczenie i nikt nie znał pojęcia,,sprzatanie kościoła''. Pan Marian dawał sobie radę ze wszystkim.Ost

... bo miłość nie umiera...

Miłość, kolejny miesiąc bez Ciebie... Nie pytaj mnie, jak przetrwałem cały ten czas bez Twojego spojrzenia, ciepła Twoich uścisków, radości Twojego śmiechu... Nie wiem... Trzymam się najlepiej, jak potrafię... Ale wiedz, że moja miłość i uczucie do Ciebie nie obawiają się upływu czasu i pozostają niezmienione. W wieczności mojego serca nadal zachowuję wszystko, co najlepsze w naszym życiu: miłość,tęsknotę, uczucia, doświadczenia, wspomnienia... W ten sposób będę żyć dalej, nieważne czy to tylko będą wspomnienia, ale jedno po drugim, dzień po dniu, wyobrażam sobie jak idziesz obok mnie... Jesteś w moim sercu i dopóki tam będziesz będę o Tobie pisać i mówić, że zawsze Cię Kocham! "

Obchody 100-lecia OSP w Kryłowie.